Ponad 11 tysięcy kibiców pojawiło się na ostatnim spotkaniu Arki Gdynia w rozgrywkach pierwszoligowych. Gdyńscy fani stworzyli znakomitą atmosferę. Przez cały mecz głośno dopingowali swoich ulubieńców. Pod koniec pojedynku zaprezentowali efektowną oprawę, odpalając przy tym sporą liczbę rac.
- Atmosfera podczas meczu była znakomita. Nie spodziewałem się, że kibice potrafią tak głośno dopingować. Mam nadzieję, że w Ekstraklasie będzie tak samo lub nawet jeszcze lepiej - podkreśla Grzegorz Niciński, opiekun Arki.
Gdynianie na zakończenie rozgrywek zremisowali z Chrobrym Głogów 1:1. Dla gospodarzy nie było to łatwe spotkanie. To podopieczni Ireneusza Mamrota nadawali ton wydarzeniom na boisku. Już w pierwszej minucie objęli prowadzenie za sprawą Łukasza Szczepaniaka. Lider I ligi odpowiedział dopiero w 85. minucie. Bramkę na miarę jednego punktu strzelił Rashid Yussuff, który skorzystał z podania Marcusa Viniciusa da Silvy.
ZOBACZ WIDEO Glik zdradził, dlaczego odrzucił ofertę Legii (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Był to dobry, ciekawy mecz, który mógł zakończyć się wygraną jednej bądź drugiej drużyny. Rzadko zdarza się stracić bramkę tak szybko, ale zdołaliśmy doprowadzić do remisu. Cieszy mnie fakt, że drużyna potrafiła się podnieść - przyznaje Niciński.
- Ten mecz był podsumowaniem całego sezonu. Wywalczyliśmy awans i tutaj gratulacje dla całego zespołu. W pełni na to zasłużyliśmy. Wykonaliśmy wiele ciężkiej pracy na treningach, co przełożyło się na dobrą postawę podczas meczów - dodaje.
Arka Gdynia z 69 punktami zakończyła sezon w I lidze na pierwszym miejscu.