Argentyna prowadziła do przerwy po trafieniu Nicolasa Otamendiego w 7 minucie. Panama dzielnie się broniła, choć od 31 minuty grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Anibala Godoya.
W 61. minucie na placu gry pojawił się wracający po kontuzji pleców Lionel Messi. W ciągu 26. minut zdobył trzy gole. Podłamanych rywali dobił w końcówce Sergio Aguero. - Mecz był trudny do czasu zdobycia drugiego gola. Leo wszedł i zmienił wszystko - powiedział po spotkaniu uradowany Gerardo Martino.
- Biorąc pod uwagę przebieg meczu, wynik jest za wysoki. Panama grała bardzo dobrze. Inna sprawa, że Argentyna ma piłkarzy, którzy mogą zmienić obraz gry w ciągu 20 minut - dodał selekcjoner.
Dzięki wygranej z Panamą zespół Martino już po dwóch kolejkach fazy grupowej zapewnił sobie awans do ćwierćfinału Copa America.
ZOBACZ WIDEO Nie tylko Lewandowski. Polonia, która rośnie w Monachium