Dla Podbeskidzia Bielsko-Biała było to pierwsze zwycięstwo w letnich sparingach. Wcześniej bielszczanie musieli uznać wyższość Górnika Łęczna (1:2) oraz niżej notowanych Odry Opole (0:2) i Rakowa Częstochowa (0:3). W niektórych z tych meczów trener Dariusz Dźwigała dawał szanse gry młodym zawodnikom, którzy walczą o miejsce w kadrze Górali.
W starciu z GKS-em Katowice było inaczej. Na boisku pojawili się wszyscy kluczowi piłkarze spadkowicza z Ekstraklasy. Choć Podbeskidzie grało falami, to pokazało się z dobrej strony i po ostatnim gwizdku bielszczanie mogli cieszyć się ze sparingowej wygranej. Bohaterem Podbeskidzia był Robert Demjan.
- Jestem bardzo zadowolony z tego meczu, cieszy przede wszystkim to, że wygraliśmy. To już zaczynało irytować, że dominujemy w meczach, ale to rywale zwyciężają. Z GKS-em zagraliśmy dobry mecz i wreszcie wygraliśmy. Cieszą też bramki, zwłaszcza ta pierwsza, bo to bardzo ładny gol - stwierdził piłkarz Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Słowak, który w przeszłości był królem strzelców Ekstraklasy, po raz pierwszy bramkarza GieKSy pokonał w końcówce pierwszej połowy strzałem głową, a po zmianie stron wykorzystał akcję sam na sam. - Chwilę przed tym, jak strzeliłem drugiego gola też miałem dobrą okazję, ale trafiłem w słupek. Za drugim razem już lepiej przygotowałem sobie strzał i zdobyłem drugą bramkę. Myślę, że po dzisiejszym zwycięstwie już będzie coraz lepiej w kolejnych sparingach i przede wszystkim w lidze - ocenił Demjan.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jakub Rzeźniczak o strategii gry nowego trenera. "Do tego dąży Besnik Hasi"