Spotkaniu towarzyszyła niekorzystna aura. W Chojnicach padał rzęsisty deszcz, a boisko było bardzo śliskie. Na początku warunki sprzyjały gospodarzom. Patryk Mikita i Jakub Mrozik w pierwszych minutach próbowali pokonać Vanję Milinkovicia-Savicia.
Pierwszą ciekawą akcję gdańszczanie przeprowadzili w 10. minucie. Po prostopadłym podaniu Milosa Krasicia, Marco Paixao znalazł się sam na sam z Wojciechem Pawłowskim. Starał się on przelobować byłego bramkarza Lechii, ale trafił w słupek. Później swoje szanse miały obie drużyny, w końcu wynik otworzyła drużyna z Ekstraklasy.
Akcję rozpoczął Michał Chrapek, podał piłkę debiutującemu w barwach Lechii Rafała Wolskiego, a król asyst Wisły Kraków z wiosny popisał się świetnym zagraniem do Marco Paixao. Portugalczyk otworzył wynik meczu i był to jego pierwszy gol w barwach Lechii. W końcówce pierwszej połowy więcej z gry miała Chojniczanka, ale gospodarze nie zdołali strzelić gola.
W przerwie Piotr Nowak zmienił całą jedenastkę. Maciej Bartoszek zdecydował się w tym czasie na dwie zmiany. Drugą połowę znakomicie mógł rozpocząć Tomasz Makowski. Junior Lechii, podobnie jak wcześniej Marco Paixao trafił w słupek. Później szanse mieli m.in. Adam Buksa, czy Paweł Stolarski, ale nie potrafili strzelić gola. W Chojniczance dogodną okazję do strzelenia gola miał Filip Kozłowski, który przestrzelił w sytuacji sam na sam.
W samej końcówce meczu Chojniczanka strzeliła dwa gole! Najpierw po wrzutce Mariusza Kryszaka, Damian Podleśny popełnił fatalny błąd i wbił piłkę do własnej bramki, a w 90. minucie po strzale Kozłowskiego wynik ustalił Marcin Krzywicki. Była to druga porażka Lechii z rzędu. Gdańszczanie mają przed sobą już tylko jeden sparing - w sobotę z Drutex-Bytovią Bytów.
Chojniczanka Chojnice - Lechia Gdańsk 2:1 (0:1)
0:1 - M.Paixao 33'
1:1 - Podleśny (sam.) 72'
2:1 - Krzywicki 90'
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jakub Rzeźniczak o słabej formie Legii Warszawa w sparingach. "Mamy swoje problemy"