Marco Materazzi: nie zasłużyłem na taką reakcję

PAP/EPA
PAP/EPA

W sobotę mija dziesięć lat od finału mistrzostw świata w 2006 roku. Najbardziej pamiętną sceną tego pojedynku była ta, gdy Zinedine Zidane uderzył Marco Materazziego. Były reprezentant Włoch zabrał głos na temat tej sytuacji.

W regulaminowym czasie gry na Stadionie Olimpijskim w Berlinie było 1:1. W 110. minucie Zinedine Zidane uderzył głową Marco Materazziego i zobaczył czerwoną kartkę. W rzutach karnych Włosi wygrali 5:3.

W dziesiątą rocznicę tamtego wydarzenia dziennikarze poprosili o komentarz Marco Materazziego.

- To, co wtedy powiedziałem, było głupie. Nie zasłużyłem jednak na taką reakcję - powiedział były reprezentant Włoch.

- Można usłyszeć gorsze teksty na ulicach Mediolanu, Neapolu czy Paryża. Dużo gorsze teksty. Moja matka zmarła kiedy miałem 15 lat, więc nigdy nie obrażałbym jego matki. Mówiłem o jego siostrze - dodał Materazzi.

W niedzielę reprezentacja Francji zagra w finale Euro 2016, jej przeciwnikiem będzie Portugalia.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Nawałka krytykowany przez zagranicznych dziennikarzy. Słusznie?

Komentarze (10)
avatar
Krystia
10.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Wygrali Włosi, bo Materazzi był sprytniejszy i mądrzejszy. A Zidane okazał się prymitywnym prostaczkiem. 
avatar
Jacek Klatka
10.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cel osiągnął.I to się liczy.Niestety. 
avatar
Maario
10.07.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Zidane zachował się jak piłkarz i wzór do naśladowania... 
Artur Kotowski
10.07.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo Zidane - po meczu w szatni jeszcze dowaliłbym tej włoskiej panience. 
avatar
Frey093
10.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No tak siostrę można przecież obrażać.