VfB Stuttgart rozegrał już cztery sparingi i w każdym z nich przez 45 minut na boisku przebywał Marcin Kamiński. Polak ma okazję z dobrej strony pokazać się trenerowi Die Schwaben, Josowi Luhukayowi i udowodnić, że zasługuje na miejsce w podstawowym składzie.
Za rywali "Kamyk" ma Timo Baumgartla oraz Toniego Sunjicia, a także przesuniętego z drużyny rezerw do pierwszego zespołu Stephana Samę. Wiele wskazuje na to, że działacze przed sezonem ligowym w 2. Bundeslidze pozyskają jeszcze jednego środkowego obrońcę, zwłaszcza że konkurenci Kamińskiego nie zawsze gwarantują najwyższy poziom.
We wtorkowym spotkaniu kontrolnym Stuttgart pokonał występujący na VI szczeblu rozgrywkowym w Niemczech SC Pfullendorf aż 9:0. Kamiński grał w pierwszej połowie spotkania i w 43. minucie posłał piłkę do bramki, zdobywając premierową zdobycz dla VfB i podwyższając prowadzenie na 4:0.
Wcześniej były gracz Lecha wystąpił w wygranych meczach z Sonnenhof Grossaspach (2:1), Schwabisch Hall (6:1) oraz FC Sankt Gallen (4:1).
ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga: wszyscy są zdrowi i w formie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}