Dla Górnika Zabrze był to szósty sparing w trakcie letnich przygotowań i trzeci zakończony remisem. Zabrzanie mają na swoim koncie również dwa zwycięstwa i jedną porażkę. Jednak dla sztabu szkoleniowego śląskiego klubu konfrontacja z Rotherham United była najważniejszym meczem kontrolny.
Pojedynek zakończył się bezbramkowym remisem. Obie strony miały swoje szanse, ale brakowało im skuteczności. Trener Marcin Brosz dał szansę gry w tym spotkaniu podstawowym zawodnikom, a reszta sprawdzana będzie w trakcie sobotniego sparingu z Wartą Poznań. Szkoleniowiec Górnika nie ukrywał, że był zadowolony z postawy swoich podopiecznych.
- To był kluczowy moment tego zgrupowania. Było to dla nas bardzo ważne, bo jest to wymagający zespół, który ma w kadrze dobrych zawodników. Była to dla nas lekcja, jak będziemy wyglądać na tle takiego przeciwnika. Pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony, nie ustępowaliśmy zespołowi z Anglii, przeciwstawiliśmy się im. Chciałem pochwalić całą szesnastkę, która zagrała w tym meczu - powiedział Brosz.
W sparingu nie zagrali kontuzjowani Mariusz Przybylski i Aleksander Kwiek. Ten drugi nie wyjechał na zgrupowanie do Opalenicy. Obaj do zajęć mają wrócić już za kilka dni. - Zarówno Kwiek, jak i Przybylski od wtorku będą do mojej dyspozycji. Bardzo na to liczę, bo potrzebujemy tych zawodników i rywalizacji - dodał Brosz.
ZOBACZ WIDEO Mateusz Sawrymowicz: To moja ostatnia szansa na medal (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
