Thibault Moulin w świetnym stylu wprowadził się do zespołu warszawskiej Legii. Już po dwóch meczach został okrzyknięty nowym dowodzącym stołecznej drużyny. Francuz udowodnił, że świetnie czuje się w roli lidera drugiej linii. Pokazał, że potrafi napędzić grę drużyny, a także obsłużyć kolegów celnym podaniem.
26-letni pomocnik na swoim koncie ma już dwie asysty - w meczu z HSK Zrinjski Mostar po jego zagraniu do bramki trafił Nemanja Nikolić, z kolei z Jagiellonią Białystok - Michaił Aleksandrow.
Besnik Hasi cieszy się, że francuski pomocnik tak szybko wkomponował się do nowej drużyny. Takiego zawodnika potrzebował zespół z Warszawy
ZOBACZ WIDEO Dariusz Mioduski: kluczem do sukcesu jest przychód 50 mln euro (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
- W krótkim czasie Thibault Moulin stał się ważnym zawodnikiem naszego zespołu i trzeba podziękować władzom klubu, że udało się takiego piłkarza ściągnąć do drużyny. Oby to nie było ostatnie takie wzmocnienie w tym okienku transferowym - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej Albańczyk.
Jednocześnie nowy szkoleniowiec Legii zaznaczył, że być może Moulin nie wystąpi we wtorkowym spotkaniu rewanżowym z HSK Zrinjski. Wynika to z faktu, że zawodnik odczuwa zmęczenie po sobotnim meczu z Jagiellonią.
- W ligowym spotkaniu nie każdy z zawodników miał zagrać 90 minut, ale niestety sytuacja na boisku nas do tego zmusiła. Thibault Moulin musiał zostać na nim do samego końca. W tej chwili trudno powiedzieć, czy Francuz zdoła we wtorek zagrać. Mogę zapewnić, że nasz sztab medyczny robi wszystko, by był on w stanie wyjść na boisko - dodał Besnik Hasi.