Trener Besnik Hasi zapowiedział, że w spotkaniu z mistrzem Bośni i Hercegowiny wystawi najmocniejszy skład, jakim obecnie dysponuje. Przekonaliśmy się, że do tej grupy piłkarzy nie należą kapitan Jakub Rzeźniczak, najlepiej opłacany w drużynie Kasper Hamalainen i drugi najlepszy snajper poprzedniego sezonu Aleksandar Prijović.
Goście z Bośni nie przyjechali do Warszawy grać w piłkę, tylko jak najszybciej odesłać na trybuny najlepiej wyszkolonego technicznie gracza Legii, Guilherme. W pierwszym meczu w Mostarze aż pięciu zawodników Zrinjskiego obejrzało żółte kartki za faule na Brazylijczyku. We wtorek Guilherme musiał zejść z boiska już po 15 minutach, z podejrzeniem wybicia barku. Również po ostrym wejściu rywala.
Najlepszym komentarzem do poziomu tego spotkania była bramkowa akcja Legii. Adam Hlousek złamał akcję na lewej stronie do środka i został zmuszony do wrzucenia piłki w pole karne prawą nogą. Po ruchu ciała Czecha widać było, że w tamtym momencie nie do końca wierzy w sens takiego zagrania. Kopnął jednak słabszą nogą, piłkę w polu karnym przejął Nemanja Nikolić, rywal dotknął ją ręką i sędzia podyktował rzut karny. Najlepszy snajper mistrzów Polski wykonał jedenastkę perfekcyjnie. Uderzył mocno i precyzyjnie w prawy górny róg. Sam bramkarz rozłożył tylko ręce, jakby chciał powiedzieć: co ja mogłem tu zrobić?
Przed rozpoczęciem spotkania oficjalnie z kibicami Legii miał pożegnać się Ondrej Duda. Zgody na to nie wyraził jednak delegat UEFA. Słowak wyjedzie z Warszawy w środę rano do Berlina. W Niemczech dla formalności przejdzie jeszcze testy i zostanie zaprezentowany jako nowy piłkarz Herthy Berlin.
ZOBACZ WIDEO Patryk Małecki: większości z nas wciąż brakuje świeżości (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Mecz w drugiej połowie toczył się w tym samym, powolnym tempie. To uśpiło gospodarzy. Po godzinie gry mogło zrobić się bardzo nieprzyjemnie. Jasmin Mesanović uderzył z woleja i gdyby nie świetna interwencja Arkadiusza Malarza, goście by wyrównali. Bramkarz zareagował błyskawicznie. Poderwał się z linii równie szybko, jakby ktoś w nocy wylał mu na głowę kubeł zimnej wody. Malarz rzucił się do boku i odbił piłkę na rzut rożny.
I to był moment przełomowy. Dwie minuty później drużyna Hasiego odpowiedziała akcją Hamalainena z Nikoliciem. Fin podawał, a reprezentant Węgier ze spokojem przyjął piłkę, podprowadził w pole karne i uderzył do boku. Jak na treningu. Początek sezonu pokazuje, że ewentualna sprzedaż Nikolicia będzie dla drużyny ogromnym osłabieniem. Brak tego napastnika, to brak goli.
Legia zagra w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów ze zwycięzcą pary AS Trencin - Olimpija Lublana (mecz w środę).
Legia Warszawa - Zrinjski Mostar 2:0 (1:0)
1:0 - Nemanja Nikolić 28'
2:0 - Nemanja Nikolić 62'
Składy:
Legia
: Arkadiusz Malarz - Łukasz Broź, Michał Pazdan, Igor Lewczuk, Adam Hlousek - Guilherme (15' Kasper Hamalainen), Tomasz Jodłowiec, Thibault Moulin, Michaił Aleksandrow, Michał Kucharczyk (84' Tomasz Brzyski) - Nemanja Nikolić (75' Michał Kopczyński).
Zrinjski: Dalibor Kozić - Mario Barić, Slobodan Jakovljević, Matija Katanec (45' Anto Radeljić), Pero Stojkić - Oliver Petrak, Tomislav Tomić, Ivan Peko, Nemanja Bilbija (85' Milos Zeravica), Ognjen Todorović (78' Milos Filipović) - Jasmin Mesanović.
Żółte kartki:
Nemanja Bilbija (Zrinjski).
Sędzia
: Nicolas Rainville (Francja).