Chojniczanka Chojnice z wyższym celem. "Trener zaraził nas swoimi pomysłami"

W poprzednim sezonie piłkarze Chojniczanki Chojnice walczyli tylko o uniknięcie spadku. Trener Maciej Bartoszek zapewnił drużynie utrzymanie, a teraz może wprowadzić ją do czołówki I ligi.

Maciej Bartoszek został szkoleniowcem Chojniczanki Chojnice 12 kwietnia. Jego nowa drużyna zaliczyła falstart na początku rundy wiosennej pod wodzą Mariusza Pawlaka. Po zmianie trenera zaczęła gromadzić punkty potrzebne do utrzymanie. Cały nerwowy sezon zakończyła na 12. miejscu na zapleczu Lotto Ekstraklasy.

- Jesteśmy ambitni i to sprawia, że stawiamy sobie najwyższe cele w tej lidze. Podnosimy sobie poprzeczkę, choć zarazem jesteśmy świadomi, że jest wiele drużyn, które zamierzają walczyć o coś więcej niż o utrzymanie - przypomina Maciej Bartoszek.

- Trener zaraził nas swoim pomysłem na grę już w końcówce poprzedniego sezonu - dodaje obrońca Piotr Kieruzel. - Nie ma co ukrywać, że podoba nam się to, co robimy na boisku. Gramy bardzo wysoko, atakujemy pressingiem niezależnie od tego czy jesteśmy u siebie, czy na wyjeździe. Odpowiada nam to i w okresie przygotowań staraliśmy się doszlifować detale oraz iść dalej w kierunku, który wyznaczył trener na początku współpracy.

Chojniczanka wygrała w okresie przygotowań trzy sparingi, a także spotkanie w I rundzie Pucharu Polski z Kotwicą Kołobrzeg. Została pokonana tylko raz w meczu kontrolnym z Pogonią Szczecin.

ZOBACZ WIDEO Piotr Stokowiec: mogliśmy zagrać tą samą "11" co z Partizanem (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

- Było najtrudniej spośród sparingów. Było widać na boisku, że Pogoń ma ligę za pasem i jest bliska optymalnej formy, natomiast my byliśmy jeszcze w okresie cięższych treningów. Dopiero później zeszliśmy z obciążeń. Mimo porażki, byliśmy zadowoleni z tego sparingu - opowiada Kieruzel.

- Puchar Polski to dla nas miła odskocznia od ligi i coś ciekawego. Jeżeli drabinka ułoży się korzystnie, można awansować daleko i zafundować kibicom fajną przygodę. Po przejściu rywala z Ekstraklasy, drużyna jest doceniana i także dlatego warto jest walczyć jak najdłużej - dodaje obrońca.

Po losowaniu drabinki wiadomo, że Chojna zagra w następnej rundzie z lepszym w pojedynku Stal Mielec - Wisła Płock.

Największym jej wzmocnieniem jest Jakub Biskup. Na liście pozyskanych piłkarzy są ponadto Michał Jakóbowski, Mariusz Kryszak i Hieronim Gierszewski, którzy znają dobrze smak I ligi.

- Chciałem utrzymać trzon zespołu, który pokazał potencjał w poprzednim sezonie Spośród nowych piłkarzy każdy posiada umiejętności, by grać w podstawowym składzie. Na właśnie takich wzmocnieniach zależało nam - opowiada Bartoszek, a pierwszym zespołem, który musi rozpracować przed inauguracją, jest Zagłębie Sosnowiec.

- Nie będzie to łatwy przeciwnik. Już w poprzednim sezonie miał duże ambicje i pewnie nie pozbył się ich. Chojniczanka ma za zadanie dominować, szczególnie na własnym stadionie, a przede wszystkim walczyć zawsze o zwycięstwo - obiecuje trener.

Mecz Chojniczanki z Zagłębiem rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17.

Źródło artykułu: