Po udanych występach na Euro 2016 odejście Bartosza Kapustki z Cracovii wydawało się niemal pewne. Zagrał on jednak w dwóch pierwszych meczach obecnego sezonu Lotto Ekstraklasy i razem z drużyną wyjechał na zgrupowanie do Sieniawy przed spotkaniem z Górnikiem Łęczna. Mimo to w niedzielę na Arenie Lublin zabrakło go. - Mogę powiedzieć tyle, że Bartek nie był wzięty na mecz z tego względu, że chcieliśmy umożliwić spokojne negocjacje z klubem z Leicester, ale transfer jeszcze nie jest zakończony - wyjaśnia trener Jacek Zieliński.
Kapustka pożegnał się już z zespołem Pasów. Koledzy z drużyny mocno kibicują 19-letniemu pomocnikowi. - Bartek powiedział kilka słów na pożegnanie. Widać było u niego, że bardzo to przeżywa, bo zżył się z nami. W końcu grał tu sporo jak na jego wiek. Życzę mu powodzenia - przyznaje Piotr Polczak.
Kapustka był ważnym ogniwem Cracovii, która w poprzednich rozgrywkach zajęła 4. miejsce w tabeli, co było największym sukcesem klubu od lat. Piłkarze Pasów wierzą jednak, że poradzą sobie bez reprezentanta Polski. - Na pewno będzie nam go brakowało. Natomiast musimy już przyzwyczajać się, że nie będziemy go mieli i ktoś inny musi go zastąpić - przekonuje 29-letni Polczak.
Reprezentant Polski wybrał Leicester City. Perspektywa gry w ekipie mistrza Anglii to dla 19-latka nie lada wyzwanie, ale trener Zieliński wierzy w Kapustkę. - Uważam, że liga angielska jest bardzo fajna i mi zawsze się podobała. Myślę, że Bartek da sobie radę, obroni się umiejętnościami piłkarskimi - podkreśla szkoleniowiec Cracovii.
ZOBACZ WIDEO Kapustka potwierdza: zagram w Leicester City (źródło TVP)
{"id":"","title":""}