W II połowie rozgrywanego w Lublinie spotkania Łukasz Tymiński wykonał bezmyślny atak na lewą nogę Damiana Dąbrowskiego. Tuż po spotkaniu trener Jacek Zieliński nazwał - słusznie zresztą - atak pomocnika Górnika "rzeźnictwem". - Jak toleruje się boiskowe rzeźnictwo, to tak to później wychodzi - mówił opiekun Pasów.
Brutalne wejście, które spowodowało poważną kontuzję stawu skokowego Dąbrowskiego, w ocenie sędziego Jarosława Przybyła nie zasłużyło na pokazanie żółtej kartki, co skutkowałoby wykluczeniem Tymińskiego z gry. Arbiter z Kluczborka pokazał za to żółtą kartkę... poszkodowanemu Dąbrowskiemu.
Tymiński nie uniknął jednak kary, bowiem jego zachowaniem zajęła się Komisja Ligi Ekstraklasy SA, która podjęła decyzję o zdyskwalifikowaniu zawodnika na dwa mecze.
- Kolegium Sędziów PZPN potwierdziło fakt, że sędzia nie dostrzegł zachowania Łukasza Tymińskiego z 70. minuty meczu, które pozwoliłoby mu na prawidłową ocenę całości zdarzenia. W związku z tym zgodnie z regulaminem dyscyplinarnym PZPN Komisja Ligi nałożyła karę dyskwalifikacji na zawodnika. Zachowania zawodników narażające kolegów z boiska na poważne urazy zdrowotne, a nawet ryzyko zakończenia kariery piłkarskiej, nie będą przez nas tolerowane - mówi przewodniczący Komisji Ligi, Zbigniew Mrowiec.
To oznacza, że Tymiński nie wystąpił w meczach Górnika z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i Legią Warszawa.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Rymaniak: Musimy zaakceptować ten remis (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}