Śląsk - Lechia: wrocławska defensywa kontra gdańskie szaleństwa

PAP / Marcin Bielecki
PAP / Marcin Bielecki

Niezwykle ciekawie zapowiada się sobotni mecz, który rozegrają Śląsk Wrocław i Lechia Gdańsk w ramach 4. kolejki Lotto Ekstraklasy. Obie drużyny plasują się w górnej połówce tabeli i grają na miarę oczekiwań kibiców.

W tabeli wyżej znajdują się piłkarze Lechii Gdańsk, którzy prezentują ofensywny styl gry. W trzech meczach zdobyli jak dotąd sześć bramek, za każdym razem strzelając jedną więcej. Gdańszczanie do poprawy mają jednak grę obronną, gdyż większość piłkarzy Lechii ma mocne ofensywne zapędy.

Istniała opcja, że może dojść do zmiany na ławce trenerskiej klubu znad morza. Niestety w ostatnich dniach zmarł ojciec Piotra Nowaka. W sobotę mógł zastąpić jego dotychczasowy asystent, Maciej Kalkowski. - Nie odczuwam żadnej tremy. Jak będę miał możliwość pełnienia funkcji Piotra Nowaka, jestem przygotowany na każdą ewentualność - powiedział asystent.

W piątek trener Nowak wrócił do drużyny i znalazł się we Wrocławiu. Do dyspozycji ma on mieć wszystkich zawodników, w tym wracających po kontuzjach Sebastiana Milę, Lukasa Haraslina i Michała Maka. Oznacza to, że Lechia może dysponować trójką piłkarzy, którzy jeszcze niedawno przywdziewali trykoty Śląska. - Zawsze takie spotkania są szczególne. Mam w Śląsku Wrocław wielu przyjaciół i jedynie pozytywne wspomnienia. Kibice mnie bardzo dobrze traktowali. Właśnie we wrocławskim klubie zadebiutowałem w Ekstraklasie. Wierzę, że będzie to dla nas wielkie spotkanie. Życzę wszystkiego najlepszego wrocławianom, ale chcę wygrać - ocenił Marco Paixao.

Śląsk Wrocław w tym sezonie nie stracił jeszcze ani jednego gola! Sezon zaczął od dwóch bezbramkowych remisów, a 1 sierpnia wygrał w Szczecinie 2:0. W porównaniu do Lechii, w której meczach padło dziesięć bramek, wrocławski zespół gra dużo rozważniej.

Mimo znakomitego bilansu w destrukcji, Mariusz Rumak wciąż chce pracować nad defensywą. - Widzę jeszcze mankamenty w grze obronnej i ofensywnej. Przeciwnicy dochodzą do sytuacji bramkowych, więc jest jeszcze nad czym pracować. Na treningach dokonujemy analiz i z meczu na mecz wszystko ma iść w dobrą stronę - powiedział trener.

Wrocławianie liczą na pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością. - Mamy solidną drużynę, silną mentalnie i chcemy wygrywać w każdym meczu. Dla mnie zawsze drużyna jest najważniejsza. Chcę przyczyniać się do zwycięstw, ale nie będę liczyć bramek. Najpierw zespół, potem ja - stwierdził Bence Mervo, który podobnie jak wszyscy inni zawodnicy wrocławskiego klubu będzie do dyspozycji szkoleniowca.

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk / sob. 06.08.2016 godz. 18:00

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Lasza Dwali, Augusto Pereira Loureiro - Felipe Goncalves, Adam Kokoszka - Łukasz Madej, Ryota Morioka, Alvarinho - Bence Mervo.

Lechia Gdańsk: Vanja Milinković-Savić - Rafał Janicki, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak - Milen Gamakow, Michał Chrapek - Flavio Paixao, Milos Krasić, Rafał Wolski, Sławomir Peszko - Grzegorz Kuświk.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

[color=black]ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: styl nie jest ważny, liczy się awans (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/color]

Komentarze (0)