Tomasz Wilman: Cierpliwość moich piłkarzy była imponująca

PAP / Piotr Polak
PAP / Piotr Polak

W meczu z Lechem Korona odniosła dopiero pierwsze zwycięstwo w sezonie, wygrała jednak z przytupem - aż 4:1. Trener Tomasz Wilman cieszył się przede wszystkim z tego, że jego podopieczni umiejętnie wykorzystali przewagę liczebną.

- Jestem zadowolony z postawy chłopaków, ale to naturalna konsekwencja wyniku. Najbardziej zaimponowała mi jednak ich cierpliwość. Mimo że graliśmy w przewadze, to cały czas konsekwentnie realizowaliśmy plan, wyprowadzaliśmy groźne kontry i to sprawiło, że zagraliśmy bardzo dobry mecz - powiedział Tomasz Wilman.

- Pokazaliśmy zarówno charakter, jak i spore umiejętności. Łukasz Sekulski zszedł z boiska, bo popracował dla zespołu bardzo ciężko i wydawało nam się, że zmiana będzie najlepszą opcją. Ten ruch okazał się skuteczny, bo Miguel Palanca, który go zastąpił, również zdobył gola. Zmiennicy w ogóle pokazali się z dobrej strony. Potrafili wejść z ławki i dać jakość - oznajmił szkoleniowiec Korony.

Jak na postawę kielczan wpłynęła szybka czerwona kartka dla Abdula Aziza Tetteha? - Na pewno nie było łatwo. Nieraz już się okazywało, że grając w przewadze zadanie robi się wręcz trudniejsze. Łatwo ulec poczuciu optycznej przewagi i wtedy fantazja ponosi drużynę. Różnie się to może skoczyć. Właśnie dlatego podkreśliłem, że zaimponowała mi cierpliwość moich podopiecznych, którzy wyłączyli emocje i grali z chłodną głową do samego końca - zaznaczył Wilman.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 43. Tomasz Majewski: niektóre części mojego ciała są zużyte jak u 60-latka [3/3]

Komentarze (0)