Fatalne zakończenie meczu dla piłkarza Śląska Wrocław. Augusto trafił do szpitala

PAP/EPA / PAP/Marcin Bielecki
PAP/EPA / PAP/Marcin Bielecki

Podejrzenie złamania żeber - to efekt jednego ze starć w meczu Pucharu Polski z Sandecją Nowy Sącz. Śląsk Wrocław awansował do 1/8 finału, ale portugalski obrońca wylądował w szpitalu.

Trener gości Mariusz Rumak mimo zwycięstwa 2:1, nie miał zbyt tęgiej miny po końcowym gwizdku. - Ciężko powiedzieć coś w kontekście tego, co dzieje się w szatni, bo mamy duży problem z Augusto. Nasz zawodnik pojechał do szpitala, żeby zrobić prześwietlenie. Wcześniej oglądał go nasz lekarz i wszystko wskazuje na to, ze żebra mogą być połamane, aczkolwiek nie chcę wyrokować. To bardzo bolesny uraz. On już w poprzednim sezonie miał taki problem i teraz czuł ból dokładnie w tym samym miejscu - wyjaśnił opiekun Śląska Wrocław.

[tag=56557]

Augusto[/tag] doznał kontuzji w doliczonym czasie gry II połowy po starciu we własnym polu karnym z Mateuszem Bartkowem. Portugalczyka zmienił Mariusz Pawelec. Wrocławianie pokonali Sandecję 2:1, ale dopiero po dogrywce.
 
- Ten mecz to dla nas lekcja pokory, pokazał nam jak wiele pracy nas jeszcze czeka - szczególnie w organizacji gry w fazie atakowania - podkreślił trener Rumak.

- Tych sytuacji nie było zbyt wiele, choć mogliśmy je lepiej wykończyć. Musieliśmy grać 120 minut i po dobrym strzale Alvarinho udało nam się wywalczyć awans na bardzo trudnym terenie, grając przeciwko dobremu zespołowi i do tego w trudnych warunkach - wyliczył szkoleniowiec Śląska.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Zieliński: będę bronił swojego dobrego imienia (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: