Bogusław Pietrzak: Celem są trzy punkty

Przed rokiem w Wielkich Derbach Śląska, które odbyły się na Stadionie Śląskim na ławce trenerskiej chorzowskiego Ruchu zasiadał Duszan Radolsky. Od września szkoleniowcem Niebieskich jest Bogusław Pietrzak, który po przepracowaniu z zawodnikami okresu przygotowawczym będzie mógł zobaczyć efekty zaangażowania piłkarzy na treningu.

Szkoleniowiec Niebieskich zdaje sobie sprawę z faktu, że dla Ruchu nie będzie to łatwy mecz. - Górnik ma jeden cel. Przyjeżdżają bardzo zmotywowani, bo od pierwszego meczu walczą o utrzymanie - mówi Bogusław Pietrzak. Trener Niebieskich wierzy jednak, że to jego zespół okaże się w sobotnie popołudnie drużyną lepszą. - Naszym celem są trzy punkty. Wygrana w takim pojedynku bardzo nas podbuduje - stwierdza trener.

Chorzowianie na głównej płycie Stadionu Śląskiego trenowali po raz pierwszy i jedyny w czwartkowe popołudnie. - To co możemy robić w obecnej sytuacji to robimy. Takie mamy warunki atmosferyczne, że musimy się tułać po sztucznych boiskach. Mam jednak nadzieję, że to co zostało wypracowane podczas zajęć na dobrych boiskach w Turcji zostanie podtrzymane i zaprezentowane w meczu derbowym - wyznaje z nadzieją w głosie Pietrzak.

Sztab szkoleniowy Ruchu wnikliwie przygotowuje się do spotkania. Trenerzy Ruchu przeanalizował grę Górnika. Chorzowianie są świadomi, że w drużynie rywala zagra pięciu nowych graczy. - Nie są dla nas anonimowi. Trener Kasperczak nie zmienił jednak swojej koncepcji, ale my koncentrujemy się głównie na sobie - mówi Pietrzak, który wyjściowy skład na pojedynek ma już ustalony. - Ci piłkarze, którzy zagrają w sobotę już się domyślają, że wystąpią w wyjściowym składzie. Wiem kto zagra na pozycji stopera w miejsce Rafał Grodzickiego - dodaje.

Podczas ubiegłorocznych Wielkich Derbów Śląska na pięć goli aż dwa padły po stałych fragmentach gry. Od czasu zmiany szkoleniowca ten element gry zaczął w Ruchu szwankować. - Poświęcamy czas stałym fragmentom gry - uspokaja trener, który nie chciał zdradzić, gdzie chorzowianie spędzą noc przed meczem z Górnikem. - Pojedziemy tam, gdzie... wywiezie nas nowy kierownik Ruchu - zakończył ze śmiechem szkoleniowiec.

Źródło artykułu: