Mimo wysokiej wygranej, poznaniacy nie zaliczyli na obiekcie I-ligowca spacerku i mogliby nie zachować czystego konta, gdyby nie kilka znakomitych interwencji bramkarza. Od razu zrodziło się więc pytanie, czy Matus Putnocky zastąpi Jasmina Buricia na dłużej.
- Przede wszystkim nie uważam, żeby Jasmin miał udział przy golach, które traciliśmy w spotkaniach ligowych. Był przy nich raczej bez szans. Czasem tak jest, że drużyna traci dużo bramek, ale do bramkarza trudno mieć pretensje - powiedział Jan Urban.
Jest jednak jeden powód, dla którego Jasmin Burić może w piątek usiąść na ławce. - Trzeba się zastanowić jak te duże straty wpływają na jego psychikę. Bramkarza nie podłamują tylko błędy, ale też puszczane gole - nawet gdy nie jest im winny - zaznaczył szkoleniowiec.
Przed starciem z Podbeskidziem Bośniak bronił we wszystkich spotkaniach Kolejorza w obecnym sezonie (czterech ligowych i w pojedynku o Superpuchar Polski). Matus Putnocky zagrał tylko raz, lecz od razu błysnął wysoką formą i choćby z tego powodu może dostać szansę w potyczce z Pasami.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": historia pomnika Jezusa Odkupiciela (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Pożegnanie Urbana? Czy może jednak awans w PP i ewentualne zwycięstwo nad Czytaj całość