Matus Putnocky w bramce Lecha Poznań na dłużej?

WP SportoweFakty / Paweł Berek
WP SportoweFakty / Paweł Berek

Zmiany w składzie, których dokonał Jan Urban przyniosły Lechowi przełamanie i efektowny triumf 3:0 z Podbeskidziem w Pucharze Polski. W Bielsku-Białej znakomicie bronił Matus Putnocky. Czy Słowak wystąpi także w piątek przeciwko Cracovii?

Mimo wysokiej wygranej, poznaniacy nie zaliczyli na obiekcie I-ligowca spacerku i mogliby nie zachować czystego konta, gdyby nie kilka znakomitych interwencji bramkarza. Od razu zrodziło się więc pytanie, czy Matus Putnocky zastąpi Jasmina Buricia na dłużej.

- Przede wszystkim nie uważam, żeby Jasmin miał udział przy golach, które traciliśmy w spotkaniach ligowych. Był przy nich raczej bez szans. Czasem tak jest, że drużyna traci dużo bramek, ale do bramkarza trudno mieć pretensje - powiedział Jan Urban.

Jest jednak jeden powód, dla którego Jasmin Burić może w piątek usiąść na ławce. - Trzeba się zastanowić jak te duże straty wpływają na jego psychikę. Bramkarza nie podłamują tylko błędy, ale też puszczane gole - nawet gdy nie jest im winny - zaznaczył szkoleniowiec.

Przed starciem z Podbeskidziem Bośniak bronił we wszystkich spotkaniach Kolejorza w obecnym sezonie (czterech ligowych i w pojedynku o Superpuchar Polski). Matus Putnocky zagrał tylko raz, lecz od razu błysnął wysoką formą i choćby z tego powodu może dostać szansę w potyczce z Pasami.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": historia pomnika Jezusa Odkupiciela (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: