Jacek Stańczyk: Mizeria. Dundalk zagra z polskimi ogórkami (komentarz)

Arkadiusz Malarz po meczu w Lublinie apelował: "Dosyć głaskania!". Proszę bardzo. W środę w Dublinie mistrz Irlandii Dundalk zagra z polskimi ogórkami.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Newspix / Piotr Kucza

A ogórki, co nie jest żadnym wielkim odkryciem, grają mizerię. Legia Warszawa na początku sezonu tak się właśnie prezentuje. Jakby topiła się w jakiejś gęstej śmietanie. Jej ruchy są powolne, nieskoordynowane. Przegrała mecz o Superpuchar, szybko odpadła z Pucharu Polski, w lidze na pięć meczów wygrała tylko jeden, ze Słowakami w poprzedniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów miała wielkie szczęście. W sobotę w Lublinie miała farta, że Górnik Łęczna, który do tej pory nie był w stanie zwyciężyć w żadnym pojedynku, strzelił tylko jednego gola. Tylko nieskuteczność gospodarzy i świetna postawa bramkarza, Arkadiusza Malarza sprawiły, że nie skończyło się pogromem mistrzów Polski.

- Dość tego głaskania się. Wszyscy nas głaszczą, że mamy Ligę Mistrzów. I co z tego... - mówił przed kamerą NC+ wściekły Arkadiusz Malarz.

To oczywiste, że nadrzędnym celem jest awans do LM i wszystko jest ku temu podporządkowane. Legia to nasza nadzieja, aby (pozostając w tematach kulinarnych) częściej na żywo słuchać "kaszanki", jak potocznie nazywa się hymn Ligi Mistrzów. To na nią patrzy dziś piłkarska Polska. Paradoksem jest, że Legia Warszawa, nawet tak słaba, może ten awans wywalczyć. No, ale nie zrobi tego grając, jak z Górnikiem. Skoro bardzo przeciętny polski zespół robił z nią, co chciał, to grający u siebie mistrz Irlandii tym bardziej jest w stanie legionistów odesłać z Zielonej Wyspy z bagażem goli.

Dosyć głaskania, dosyć chuchania i dmuchania i czekania na formę, która miała przyjść w sierpniu. Sierpień już jest, formy nie ma. Takiej szansy na awans do Ligi Mistrzów nie będzie przez najbliższe sto lat. Do starcia w Irlandii kilka dni. Mam nadzieję, że Malarz tak samo dosadny jak przed kamerą będzie też w szatni. To jedyny piłkarz, do którego od początku sezonu nie można mieć pretensji. Ma pełne prawo do tego, żeby całej reszcie dać po łbie.

Legia dziś jest ogórkami, ale ciągle może awansować do LM i co tydzień serwować nam najlepsze piłkarskie dania. A ja się chętnie tym tekstem już w środę udławię.

Obym miał okazję.

Jacek Stańczyk

ZOBACZ WIDEO Stephane Antiga: Szkoda, zwycięstwo było blisko Stephane Antiga: Szkoda, zwycięstwo było blisko
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×