Michał Kopczyński: Musimy zmazać te plamy

Dwie kompromitujące porażki tuż przed bojem o Ligę Mistrzów zburzyły spokój w Legii Warszawa. - Musimy to wszystko mocno przemyśleć - przyznaje Michał Kopczyński.

Trener Besnik Hasi rotował składem i w Lublinie na ławce rezerwowych zostawił m.in. Tomasza Jodłowca i Nemanję Nikolicia. Roszady nie przyniosły efektu, gdyż jego podopieczni grali kiepsko i ustępowali pola Górnikowi Łęczna, który groźnie atakował. Między słupkami jednak dwoił się i troił Arkadiusz Malarz, i dzięki niemu Legia Warszawa długo miała szansę na objęcie prowadzenia. - Mogliśmy przegrać więcej niż 0:1 i mieliśmy dużo szczęścia, że prawie do końca walczyliśmy o korzystny rezultat - nie ukrywa Michał Kopczyński.

W 80. minucie strzelecką niemoc gospodarzy przerwał Vojo Ubiparip i Wojskowi już nie byli w stanie wyrównać. Po odpadnięciu z Pucharu Polski to kolejna wstydliwa porażka Legii w ciągu zaledwie kilku dni. - Teraz musimy to wszystko mocno przemyśleć, bo najważniejsze mecze przed nami. Może mieliśmy je gdzieś w podświadomości? Ja na pewno chciałem zrobić wszystko, ale nie wychodziło - przyznaje 24-letni pomocnik, który w Lublinie rozegrał 10. mecz w Lotto Ekstraklasie.

Legia stoi przed olbrzymią szansą awansu do Ligi Mistrzów po 21 latach. Nikt w stołecznej ekipie nie ma jednak wątpliwości, że przeciwko Dundalk FC trzeba zagrać o niebo lepiej. - Jeżeli te najważniejsze mecze pójdą dobrze, to może nie zapomnimy o tych niepowodzeniach, na pewno będzie łatwiej je przyjąć. Teraz musimy dać z siebie wszystko w następnych meczach i zmazać te plamy - podkreśla Kopczyński.

ZOBACZ WIDEO Michał Jurecki o kontuzji: Z każdym dniem jest coraz lepiej (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: