Wojciech Szczęsny: Nie jestem jeszcze gotowy na 100 procent, ale mogę zagrać z FC Porto

 / PAP/EPA/ETTORE FERRARI
/ PAP/EPA/ETTORE FERRARI

AS Roma już w środę rozegra pierwszy oficjalny mecz w sezonie - zmierzy się w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów z FC Porto. Na boisku najprawdopodobniej zabraknie Wojciecha Szczęsnego.

W tym artykule dowiesz się o:

Wojciech Szczęsny dopiero na początku sierpnia wrócił do AS Roma i zaczął trenować po kontuzji doznanej podczas Euro 2016. Nie zdążył wystąpić w żadnym meczu kontrolnym rzymian, a w okresie przygotowawczym dobre wrażenie sprawiał jego nowy konkurent, Brazylijczyk Alisson.

- Nie jestem jeszcze gotowy na 100 procent, ale jeśli będzie taka potrzeba, mogę zagrać - mówi przed spotkaniem z FC Porto polski bramkarz. - Nie wiem, czy wystąpię, ostateczną decyzję podejmie trener - dodaje Szczęsny, podkreślając, że Alisson jest znakomitym nabytkiem i powinien dać sobie radę.

Wszystko wskazuje więc na to, że Szczęsny na Estadio Dragao zajmie miejsce wśród rezerwowych. Jeśli Alisson nie zawiedzie, powinien utrzymać się w "jedenastce" także na rewanż oraz spotkanie 1. kolejki Serie A z Udinese Calcio (20 sierpnia).

Dla rzymian dwumecz z trzecim zespołem ligi portugalskiej ma zasadnicze znaczenie. Awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów to okazja do rywalizowania z najlepszymi zespołami Europy oraz dużych zarobków.

- Mamy świadomość rangi tych spotkań. Chociaż do dopiero sam początek, już pierwszy mecz w Portugalii jest jednym z najważniejszych w całym sezonie. Taki klub jak Roma musi grać w Champions League - tłumaczy Szczęsny, cytowany przez tuttomercatoweb.com.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": miasto Boga czy bez Boga? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: