Drugie czyste konto Łukasza Fabiańskiego? Polak przed szansą zatrzymania beniaminka

East News / Huw Evans/REX/Shutterstock
East News / Huw Evans/REX/Shutterstock

Swansea City w sobotę powalczy na własnym stadionie z Hull City w drugiej kolejce Premier League, a chrapkę nad drugie czysto konto ma Łukasz Fabiański.

Tygrysy mimo, iż w pierwszej kolejce pokonały Leicester City, to nie są faworytami sobotniego starcia. Na dodatek mają ogromne problemy kadrowe i to nie wieści im dobrych tygodni w Premier League. Dlatego Swansea City typowana jest do zwycięstwa nad Hull City, a swoje trzy grosze ma dorzucić Łukasz Fabiański.

Polak w pierwszej kolejce zachował czyste konto i w kilku sytuacjach w pojedynku z Burnley FC, nomen omen innym beniaminkiem, zachował się bardzo dobrze, ratując Łabędzie od utraty gola. Ma zatem sporą szansę, żeby i w tym spotkaniu zachować czyste konto.

Fabiański w swoim pierwszym sezonie po transferze do Swansea City w 37. meczach aż 13 razy nie wpuścił ani jednej bramki, co jest bardzo dobrym wynikiem patrząc na to w jakiej drużynie przyszło mu występować. Minione rozgrywki nie były już tak udane dla reprezentanta Polski, ponieważ zagrał w takiej samej ilości spotkań spotkaniach, ale tylko dziewięć razy nie musiał sięgać do własnej siatki.

Jednak już teraz może pochwalić się w sumie 23 czystymi kontami na 76 spotkań. Dla Arsenalu zagrał w sumie 90 razy, ale 26 "na zero" z tyłu.

ZOBACZ WIDEO "Po raz pierwszy komentatorzy z innych telewizji przybijali nam piątki" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Łabędzie mają szansę na sześć punktów w pierwszych dwóch meczach, co byłoby dobrym prognostykiem przed dalszą częścią sezonu - tym bardziej, że drużyna została osłabiona dwoma kluczowymi zawodnikami. Odeszli Ashley Williams oraz Andre Ayew. Ich strata z pewnością będzie odczuwalna, tym bardziej że w miejsce tego drugiego zawodnika klub za rekordową dla siebie sumę ściągnął Borję Bastona, ale ten nim zdążył zadebiutować w lidze, to odniósł kontuzję i wróci dopiero we wrześniu.

Hull z kolei to prawdopodobnie przyszły klub napastnika Legii Warszawa, Nemanji Nikolica, który ma konkretną ofertę z tego zespołu. Tygrysy wykładają 3,5 miliona funtów za Węgra i ten waha się co zrobić. Z jednej strony szansa na olbrzymi awans zawodowy i grę w najlepszej lidze świata, a z drugiej upragnione występy w fazie grupowej Ligi Mistrzów i promocja na jeszcze lepszy kontrakt.

Komentarze (0)