W spotkaniu kontrolnym z Interem Mediolan (4:1) Franck Ribery odepchnął Felipe Melo i doprowadził do upadku Brazylijczyka. Francuza zdenerwował wcześniejszy faul przeciwnika. Przeciwko Borussii Dortmund w Superpucharze Niemiec (2:0) skrzydłowy Bayernu Monachium dwukrotnie trafił łokciem w głowę Felixa Passlacka, ponieważ ten mocno naciskał go podczas jednej z akcji.
W obu przypadkach Ribery uniknął czerwonej kartki, ale w innych meczach arbitrzy mogliby nie być równie łaskawi dla 33-latka. Dlatego też doświadczony zawodnik otrzymał reprymendę.
- Rozmawiałem z Franckiem na temat jego zachowania i mam nadzieję, że wszystko dobrze zrozumiał. Takie zagrania są niebezpieczne, trzeba się ich po prostu wystrzegać - stwierdził Carlo Ancelotti przed meczem I rundy Pucharu Niemiec z Carl Zeiss Jena.
- Powiedziałem Ribery'emu, że powinien trzymać ręce z dala od przeciwników, choć zdaję sobie sprawę z tego, iż trudno z dnia na dzień zmienić charakter zawodnika. Mam nadzieję, że takie incydenty nie będą zdarzać się w przyszłości, ale oczywiście nie mogę niczego zagwarantować - przyznał kapitan Bawarczyków Philipp Lahm.
Ribery na początku rozgrywek znajduje się w bardzo wysokiej formie i ma pewne miejsce w podstawowym składzie.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)
{"id":"","title":""}