Arsenal nie dokonał poważnych wzmocnień, londyński klub zasilił jedynie Granit Xhaka. Arsene Wenger broni swojej polityki transferowej i oburza się na dziennikarzy i kibiców.
- Dlaczego mówicie, że jestem niechętny do wydawania pieniędzy? - zapytał dziennikarzy po meczu z Leicester City (0:0).
- Nie rozumiem tego. Jeśli kupię piłkarza za 45 milionów funtów to jestem chwalony, ale wydawanie pieniędzy nie jest wartością samą w sobie. Mógłbym wydać nawet 300 milionów na piłkarza. Gdybym miał 300 milionów - dodał.
- To zaskakujące, że przychodzicie po meczu i nie chcecie rozmawiać o meczu, tylko o pieniądzach. Jeśli znajdziemy piłkarzy, którzy będą wzmocnieniem, nie będziemy niechętni w wydawaniu pieniędzy. Fani są pod wpływem mediów, taki jest dzisiejszy świat, ale my musimy podejmować odpowiednie decyzje. Cały sztab pracuje na wzmocnieniami, nie tylko ja - powiedział zirytowany Francuz.
Po dwóch kolejkach Premier League Arsenal ma na koncie zaledwie jeden punkt.
ZOBACZ WIDEO Jak świat zapamięta Rio po igrzyskach? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}