Hasi najpierw nie krył irytacji po sobotnim meczu ligowym z Arką Gdynia (1:3). Zarzucał niektórym piłkarzom brak zaangażowania. Mówił też, że nie wszyscy zasłużyli na awans do Ligi Mistrzów.
Przed rewanżowym meczem eliminacji Ligi Mistrzów z Dundalk FC odsunął od meczowej kadry Tomasza Brzyskiego, Jakuba Rzeźniczaka i Stojana Vranjesa. Wszyscy trenowali w poniedziałek z asystentami Hasiego, w specjalnie zorganizowanym treningu wyrównawczym dla kilku zawodników. Mimo to szkoleniowiec Legii upiera się, że nic to nie znaczy.
- Zawodnicy po prostu nie zmieścili się w kadrze, nie są zawieszeni. We wtorek nie zagrają, ale mogą wystąpić w kolejnym meczu. Nie powiem, czy to ci zawodnicy zawiedli mnie w sobotę - ucina Hasi.
Zbywa też kolejne pytania o status piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO "Legia Mistrzów. 20 lat minęło...". IFK Goeteborg - Legia (odc. 1) (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Zdecydowała forma sportowa. Możecie pisać, co chcecie. Czy będę rozmawiał z piłkarzami indywidualnie? A dlaczego mam to robić? Nie znaleźli się w kadrze, to normalna sprawa. Co tydzień ktoś się do niej nie łapie. Powtarzam: chcemy, by wszyscy zawodnicy, których wybieram do kadry, byli gotowi pod względem fizycznym i mentalnym - broni swoich racji trener.
Według nieoficjalnych informacji zawodnicy mają zostać poinformowani w tym tygodniu, że mogą szukać sobie nowych drużyn. Wtorkowy mecz z Dundalk FC (godz. 20.45) obejrzą z trybun.
Każdy kto kładzie Czytaj całość