Ligue 1: Jeleń znów strzela, Auxerre zremisowało z Tuluzą

Dobrą passę przedłużyli zawodnicy AJ Auxerre i Valenciennes, którzy uzyskali korzystne rezultaty w konfrontacjach z wyżej notowanymi rywalami. Swoich fanów nie zawiedli także piłkarze Le Mans, którzy ograli na własnym stadionie beniaminka z Le Havre.

W tym artykule dowiesz się o:

AJ Auxerre nie przedłużyło wprawdzie serii trzech zwycięstw z rzędu, ale remis z Tuluzą, która przed 26. kolejką zajmowała 4. pozycję w tabeli, nie jest dla zawodników AJA powodem do wstydu. Choć faworytem był zespół gości, to gospodarze w 25. minucie objęli prowadzenie. Na listę strzelców wpisał się Ireneusz Jeleń, Polak ponownie potwierdził, że wraca do wysokiej formy po kontuzji. W poprzednich trzech spotkaniach zdobył dwa gole, a teraz zanotował swoje szóste trafienie w tym sezonie. I choć graczom Auxerre nie udało się rozstrzygnąć tego meczu na swoją korzyść (w 79. minucie do wyrównania doprowadził rezerwowy Bryan Bergougnoux), dopisali do swojego dorobku cenny punkt i utrzymali 10. lokatę w tabeli Ligue 1. Jeleń przebywał na boisku do 76. minuty, kiedy to zastąpił go Daniel Niculae, cały mecz rozegrał natomiast Dariusz Dudka. Były piłkarz Wisły Kraków wykorzystał nieobecność kontuzjowanego Jean-Pascala Mignota i pauzującego za kartki Benoita Pedretti'ego i po raz drugi w tym roku otrzymał od trenera Jeana Fernandeza szansę gry w pierwszym składzie.

Świetną dyspozycję z ostatnich tygodni potwierdzili piłkarze Valenciennes. Niepokonany od początku grudnia zespół po 25. kolejce wydostał się ze strefy spadkowej, a teraz oddalił się od niej dzięki punktom, które wywalczył w konfrontacji z Lille OSC. Gospodarze wypracowali sobie przewagę w pierwszej połowie, w ciągu pięciu minut dwukrotnie pokonali golkipera Lille, a po przerwie umiejętnie odpierali ataki przeciwnika i utrzymali korzystny rezultat do końca spotkania. Zwycięstwem 2:0 odegrali się za porażkę z rundy jesiennej, w październiku Valenciennes przegrało z Lille 0:1.

Swoich fanów nie zawiedli piłkarze Le Mans, którzy ograli na własnym stadionie najsłabszą drużynę Ligue 1 - Le Havre. Pojedynek na Stade Omnisports Léon-Bollée był wyrównany, ale nie stał na wysokim poziomie. Kluczem do sukcesu gospodarzy okazała się lepsza skuteczność, obie strony wypracowały sobie bowiem podobną ilość dogodnych okazji do zdobycia goli. Tylko podopiecznym Daniela Jeandupeuxa udało się jednak pokonać golkipera przeciwnej drużyny, Le Mans wygrało 2:0 po trafieniach Modibo Maigi i Gervinho i przerwało serię pięciu ligowych spotkań z rzędu bez zwycięstwa.

Remisem zakończył się pojedynek sąsiadów z dolnej części tabeli. Na Stade de la Beaujoire - Louis Fonteneau, gdzie zmierzyły się FC Nantes i Grenoble Foot, przez kilkadziesiąt minut utrzymywał się wynik 1:0 po golu Ivana Klasnicia. Goście do końca ambitnie walczyli jednak o niezwykle cenny punkt i już w doliczonym czasie gry udało im się wyrównać, dzięki czemu uchronili się przed dziesiątą porażką w bieżących rozgrywkach. Jérome Alonzo musiał wyciągać piłkę z siatki po uderzeniu Sandy Paillota.

Wyniki sobotnich spotkań 26. kolejki Ligue 1:

Le Mans - Le Havre 2:0 (0:0)

1:0 - Maiga 63'

2:0 - Gervinho 77'

FC Nantes - Grenoble Foot 1:1 (1:0)

1:0 - Klasnić 39'

1:1 - Paillot 90'

FC Sochaux - OGC Nice 1:0 (0:0)

1:0 - Sverkos 69'

Valenciennes - Lille OSC 2:0 (2:0)

1:0 - Danic 30'

2:0 - Darcheville 35'

AJ Auxerre - Toulouse FC 1:1 (1:0)

1:0 - Jeleń 25'

1:1 - Bergougnoux 79'

Komentarze (0)