Francuzi chcieli ściągnąć Martina Odegaarda na jeden sezon, Real Madryt również szukał miejsca, w którym jeden z największych piłkarskich talentów w Europie mógłby regularnie grać na wyższym szczeblu niż hiszpańska trzecia liga. Średniak Ligue 1, gdzie stawia się na młodych, wydawał się idealnym wyborem. Sam piłkarz również uważał to za sportowy awans.
Do wypożyczenia jednak nie dojdzie. Mikael Silvestre, doradca prezesa Rennes, zdradził na antenie radia RMC, że Odegaard nie przyjdzie ze względu na swój wiek. - Martin dopiero w grudniu skończy 18 lat, a Real nie chce ryzykować. Oni nadal nie wiedzą, jaka będzie ostateczna decyzja FIFA w sprawie kary - powiedział Silvestre.
Nad "Królewskimi" ciągle wisi widmo kary za naruszenie prawa przy transferach małoletnich piłkarzy. Real nie jest pewnym, czy wypożyczając 17-letniego Norwega jeszcze bardziej nie skomplikuje swojej sytuacji. Dlatego na wszelki wypadek pomocnik zostanie w Castilli, chociaż gra w trzeciej lidze nie jest dla niego atrakcyjna. Inną opcją rozważaną przez Real jest wypożyczenie, ale do hiszpańskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO "Legia Mistrzów. Spotkanie po latach:". IFK Goeteborg - Legia (odc. 2) (źródło TVP)
{"id":"","title":""}