Martin Nespor jest doskonale znany polskim kibicom. Cały poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Piaście Gliwice, gdzie zwłaszcza w rundzie jesiennej strzelał gole jak na zawołanie. W sumie miał wówczas osiem bramek na koncie, a rozgrywki skończył z jedenastoma trafieniami.
Jednak jego wypożyczenie dobiegło końca i Martin Nespor wrócił do Sparty Praga. W Czechach nikt jednak nie wiązał z nim przyszłości i dlatego klub ze stolicy był chętny do sprzedaży swojego gracza.
Nespor już w poprzednim tygodniu mógł zostać piłkarzem Zagłębia, ale transakcja się opóźniła, ponieważ Czesi mieli na głowie dwumecz w Lidze Europy - nomen omen ze SonderjyskE, które wyeliminowało Miedziowych z tych rozgrywek. Nespora oczywiście zabrakło w tym pojedynku. Do Sparty trafił w 2014 roku, ale łącznie zagrał dla tego klubu jedynie pięć razy, strzelając jedną bramkę.
ZOBACZ WIDEO Koszulka Ronaldo i wielkie trofea. Zobacz muzeum reprezentacji Brazylii! (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W Lubinie napastnicy mają problem ze zdobywaniem goli. Michal Papadopulos oraz Krzysztof Piątek razem rozegrali 23 mecze (12 Piątek i 11 Papadopulos) i strzelili zaledwie po jednej bramce. Obaj są bardzo nieskuteczni, a okazji do pokonania bramkarza rywali nie brakuje.
Ponadto przyszłość Krzysztofa Piątka stoi pod dużym znakiem zapytania. 21-latek ma ważny kontrakt jeszcze tylko przez rok i Zagłębie już dawno rozpoczęło starania o przedłużenie umowy. Tymczasem do gry wkroczyła Cracovia próbując wykupić go z Zagłębia. To wszystko sprawia, że rozmowy kontraktowe mocno skomplikowały się i Piątek może negocjować zdecydowanie lepsze warunki. Problem w tym, że Zagłębie odeszło od podpisywania kontraktów z dużo wyższymi pensjami. Przyjście Nespora da większy komfort Piotrowi Stokowcowi.