Łowca bramek powrócił w wielkim stylu - relacja z meczu Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia

Tomasz Frankowski po raz kolejny udowodnił, że określanie go mianem cwanego lisa pola karnego jest jak najbardziej trafne. Powracający do Białegostoku "Franek" w odstępie trzech minut zdobył dla Jagiellonii dwa gole, które ustawiły cały mecz. Ostatecznie gospodarze pokonali Arkę Gdynia 3:0.

Dominik Polesiński
Dominik Polesiński

Pierwszy kwadrans sobotniego meczu był dość niemrawy, a gra toczyła się głównie w środku boiska. Piłkarze raczyli zgromadzonych kibiców jedynie strzałami z dystansu, które bez najmniejszych problemów bronili obaj bramkarze.

Po sennym początku nastąpiły trzy minuty, które wstrząsnęły zespołem gości. W 26. minucie Jagiellonia przeprowadziła składną akcję lewą stroną boiska. Dariusz Jarecki zagrał na wolne pole do Kamila Grosickiego, który na pełnej szybkości zwiódł Łukasza Kowalskiego i zagrał piłkę wzdłuż bramki Arki. Wbiegający Tomasz Frankowski dopełnił tylko formalności i Jaga objęła prowadzenie.

Chwilę później było już 2:0 i ponownie w roli głównej wystąpił duet napastników Grosicki - Frankowski. Arkowcy, którzy szybko chcieli odrobić stratę bramki, kompletnie zapomnieli o defensywie. Piłkę w środku pola przechwycił Hermes Neves Soares i natychmiast uruchomił szybkiego Grosickiego. Młody napastnik Jagi po raz kolejny wypatrzył swojego starszego kolegę z ataku, a Frankowski huknął z pierwszej piłki w prawy górny róg bramki Norberta Witkowskiego, nie dając mu najmniejszych szans.

Arka, podłamana szybką stratą dwóch bramek, próbowała się odgryzać. W 39. minucie goście mogli strzelić gola kontaktowego. Piłkę przed własną bramką stracił Pavol Stano, ale z prezentu obrońcy miejscowych nie skorzystał Damian Nawrocik, którego uderzenie sparował Rafał Gikiewicz.

Druga odsłona meczu mogła rozpocząć się od bramki dla Arki. Świeżo wprowadzony na boisko Marcin Wachowicz urwał się obronie Jagiellonii i uderzył z ostrego kąta, posyłając futbolówkę nad bramką. Gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie. Paweł Zawistowski w tempo zagrał do Frankowskiego, a ten tym razem przegrał pojedynek sam na sam z Witkowskim.

Trener Czesław Michniewicz, próbując ratować wynik, wprowadził na plac gry ofensywnie grających Przemysława Trytko i Olgierda Moskalewicza, jednak Arka nadal nie potrafiła poważnie zagrozić białostockiej bramce.

W 74. minucie było już po meczu. Świetną centrę Krzysztofa Króla sfinalizował pięknym wolejem Paweł Zawistowski, ustalając wynik meczu na 3:0.

81. minuta mogła na długo zapaść w pamięci kibicom oglądającym sobotni mecz w Białymstoku. Rozgrywający kapitalne zawody Grosicki podciągnął z piłką kilkanaście metrów, minął obrońcę Arki i zagrał mocną piłkę do Bruno Couthinho Martinsa. Brazylijczyk piękną sztuczką zwiódł całą defensywę gości i stanął oko w oko z Witkowskim. Strzał Bruno minął jednak słupek gdyńskiej bramki.

Jagiellonia w pełni zasłużenie pokonała Arkę Gdynia 3:0, notując bardzo udaną inaugurację wiosennych zmagań w ekstraklasie.

Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia 3:0 (2:0)
1:0 - Frankowski 26'
2:0 - Frankowski 29'
3:0 - Zawistowski 74'

Składy:

Jagiellonia Białystok: Gikiewicz - Normabuena, Stano, Skerla, Król, Bruno, Hermes, Zawistowski (75' Kojasević), Jarecki (64' Lewczuk), Grosicki (85' Fidziukiewicz), Frankowski.

Arka Gdynia: Witkowski - Kowalski, Żuraw, Łabędzki, Telichowski, Ulanowski, Ława, Pietroń (58' Trytko), Zakrzewski, Nawrocik (72' Moskalewicz), Karwan (46' Wachowicz).

Żółta kartka: Zakrzewski (Arka).

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Widzów: 6000.

Najlepszy piłkarz Jagiellonii: Kamil Grosicki.

Najlepszy piłkarz Arki: Damian Nawrocik.

Piłkarz meczu: Kamil Grosicki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×