Legendy Wisły Kraków apelują do kibiców

Po sześciu kolejkach Wisła Kraków zamyka tabelę Lotto Ekstraklasy, ale piłkarze Białej Gwiazdy mają nadzieję, że w piątkowym meczu ze Śląskiem Wrocław będą mogli liczyć na wsparcie kibiców.

Wisła rozpoczęła sezon od pokonania przed własną publicznością Pogoni Szczecin, ale potem przegrała kolejno z Arką Gdynia, Lechią Gdańsk, Cracovią, Ruchem Chorzów oraz Koroną Kielce i jest o krok od wyrównania niechlubnego rekordu klubu pod względem kolejnych porażek. Czarna seria sprawiła, że Biała Gwiazda okupuje teraz ostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy.

Arkadiusz Głowacki i Paweł Brożek, czyli piłkarze-symbole 13-krotnych mistrzów Polski, apelują do kibiców krakowskiego klubu, by właśnie teraz okazali wsparcie drużynie. Wierzą też w to, że koniec zamieszania związanego ze zmianami właścicielskimi sprowadzi na trybuny więcej kibiców niż na ostatni mecz z Ruchem (12 703).

- Teraz następuje prawdziwe nowe otwarcie. To, z czym się wcześniej zmagaliśmy, ciężko nazwać rozwojem czy pójściem do przodu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że swoją grą nie pomagamy kibicom w przyjściu na stadion. Chcemy zrobić coś więcej, by nie mieli dylematów, czy wybrać się na stadion - mówi Głowacki.

- Nie pamiętam takich chwil w Wiśle Kraków, ale w takich momentach poznaje się prawdziwych kibiców. Gdy nie idzie, gdy się przegrywa, potrzebujesz wsparcia z trybun. Dlatego mam nadzieję, że w meczu ze Śląskiem to wsparcie będzie - dodaje Brożek.

- Mogę zapewnić, że się nie poddajemy. Sytuacja nie jest idealna, ale wszystko jest w naszych rękach i naszych nogach. Wszystko zależy tylko od nas, a jeśli kibice nam pomogą, to będzie nam łatwiej zrealizować nowe cele - kończy kapitan Białej Gwiazdy.

ZOBACZ WIDEO Michał Kucharczyk: Są ludzie, którzy nic nie osiągnęli, a uważają się za znawców

Komentarze (4)
PoloniaWielka
28.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz to niby kibice będą kręcić lody, jak TS przejęło Wisłę. Najpierw bojówki wywalą z trybun wszystkich, którzy nie lubią Widzewa i Ruchu. A potem pozostanie zamknąć stadion. 
avatar
Jerzy Tytus
26.08.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zarządy kapuchę zbijają , a kibice jeszcze do tego dopłacają , prezesi bawią się na bankietach i przegrywają szmal w ruletkę ,a Kibice niech płacą za ostatnie miejsce w tabeli . 
avatar
WłasneZdanie
26.08.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciekawe czy powiedzieli to sami z siebie czy towarzystwo sportowe im kazało... podobno liczą na 20 tys. osób na meczach