Po porażce w Lidze Mistrzów z Liverpoolem kibice Realu Madryt liczyli na powrót na zwycięską ścieżkę w spotkaniu z Espanyolem Barcelona. Początek meczu nie zapowiadał wygranej, gdyż obie ekipy spisywały się poniżej oczekiwań. Najsprawiedliwszym rozwiązaniem byłby podział punktów, jednak wiceliderowi tym razem pomogło szczęście. Najpierw wprowadzony po przerwie Guti rewelacyjnym strzałem z rzutu wolnego pokonał golkipera, a po chwili Raul ponownie trafił do siatki. Napastnik w ostatnim czasie strzela jak na zawołanie, dzięki czemu ma już 14. trafień i razem z Gonzalo Higuainem jest najlepszym strzelcem ekipy.
W drugim pojedynku również zwyciężyła ekipa gości. Athletic Bilbao przyjmowało u siebie Sevillę, a po 90. minutach na tablicy wyników widniał rezultat 1:2. Trener Basków oszczędził kilku kluczowych graczy, ze względu na półfinał Copa del Rey w środku tygodnia, w którym zmierzą się właśnie te dwie jedenastki. Na boisku zabrakło m.in. najlepszego strzelca miejscowych - Fernando Llorente. Mimo to, właśnie Athletic rozpoczęli lepiej mecz po bramce Igora Gabilondo. Bohaterem widowiska został jednak napastnik przyjezdnych - Frederic Kanoute, który 2-krotnie pokonał bramkarza rywali i wyprowadził Andaluzyjczyków na prowadzenie. Reprezentant Mali ma 10 goli na swoim koncie w lidze i pozostaje najlepszym strzelcem swojej ekipy.
Athletic Bilbao - Sevilla 1:2 (1:1)
1:0 - Gabilondo 25'
1:1 - Kanoute 39'
1:2 - Kanoute 57'
Espanyol Barcelona - Real Madryt 0:2 (0:0)
0:1 - Guti 67'
0:2 - Raul 72'