Górnik Łęczna - Jagiellonia Białystok: Jaga rozbiła gospodarzy!

PAP / Tomasz Koryszko
PAP / Tomasz Koryszko

Jagiellonia Białystok w niezłym stylu przełamała się po dwóch porażkach w Lotto Ekstraklasie. Goście z łatwością strzelili dwie bramki i pokonali Górnika Łęczna 2:0.

Gospodarze mieli szansę, by świetnie rozpocząć mecz, ale w 4. minucie w słupek trafił Grzegorz Piesio. Białostocki zespół wziął sobie do serca to ostrzeżenie i z czasem przejął inicjatywę. Górnik starał się odgryzać, lecz zawsze strzelał prosto w Mariana Kelemena.

Jagiellonia z minuty na minutę coraz bardziej się rozkręcała i objęła prowadzenie w 24. minucie. Po świetnym kontrataku z siedmiu metrów do siatki trafił Fiodor Cernych, który pokazał wielką klasę i nie cieszył się z gola. Litwin wypromował się właśnie w Górniku, co zaowocowało transferem do Białegostoku.

Goście nie spoczęli na laurach i po chwili podwyższyli na 2:0. Tym razem kilka metrów przed bramką obrońcy Górnika zostawili bez opieki Tarasa Romanczuka, a ten bez kłopotów pokonał Sergiusza Prusaka. Trener Andrzej Rybarski szybko zareagował na taki obrót wydarzeń i już w 32. minucie zdjął z boiska Krzysztofa Danielewicza, posyłając do boju Łukasza Tymińskiego.

Uspokojona korzystnym wynikiem białostocka ekipa już nie atakowała tak zaciekle, a mimo to kontrolowała przebieg boiskowych wydarzeń. Górnik próbował odrobić straty, ale w pierwszej połowie już ani razu poważnie nie zagroził przeciwnikowi.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Malarz: Mam nadzieję, że te słowa pomogły

Po przerwie zielono-czarni nie rezygnowali z walki o odwrócenie losów meczu, jednak byli wyraźnie słabsi od dobrze zorganizowanej Jagiellonii. Kolejny raz popis głupoty dał Tymiński, który potrzebował zaledwie ośmiu minut, by zebrać dwie żółte kartki! Po takim występie zapewne prędko nie zobaczymy go na boiskach Lotto Ekstraklasy.

Grający w osłabieniu Górnik wciąż ambitnie atakował. Nie przyniosło to jednak zmiany wyniku. Również Jagiellonia, pomimo kilku okazji do podwyższenia prowadzenia, nie zdobyła trzeciego gola. Gospodarzom nie można odmówić zaangażowania, lecz białostocki zespół zasłużenie zgarnął komplet punktów.

Górnik Łęczna - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:2)
0:1 - Cernych 24'
0:2 - Romanczuk 29'

Składy:

Górnik: Sergiusz Prusak - Paweł Sasin, Radosław Pruchnik, Maciej Szmatiuk, Leandro, Grzegorz Bonin, Krzysztof Danielewicz (32' Łukasz Tymiński), Szymon Drewniak, Grzegorz Piesio, Przemysław Pitry (65' Bartosz Śpiączka), Vojo Ubiparip (52' Piotr Grzelczak).

Jagiellonia: Marian Kelemen - Łukasz Burliga, Ivan Runje, Guti, Piotr Tomasik, Przemysław Frankowski (90' Marek Wasiluk), Rafał Grzyb, Taras Romanczuk, Konstantin Vassiljev, Dmytro Chomczenowskyj (84' Karol Mackiewicz), Fiodor Cernych (83' Karol Świderski).

Żółte kartki: Sasin, Tymiński (2) (Górnik) oraz Romanczuk, Runje (Jagiellonia).

Czerwona kartka: Tymiński /67' za drugą żółtą/ (Górnik).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 2817

Paweł Patyra z Lublina
[event_poll=63598]

Komentarze (3)
avatar
Yareckyyy
28.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozbił, to wczoraj Śląsk Wisłę Kraków. 2:0 to zwyczajna wygrana. 
avatar
Kamil Konop
27.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaga rozbiła gospodarzy 2 do 0. Jeszcze trochę będzie 1 do 0 i będziecie pisać że rozj..bała 
Andrzej Chromy
27.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wreszcie Yaga wygrala !! Tylko tak trzymac, łoic przeciwnikow !!