W sobotnim meczu Premier League Everton wygrał ze Stoke City 1:0. Radość ze zwycięstwa została zmącona tragedią kibica. Angielski klub poinformował o śmierci jednego ze swoich fanów.
"Everton jest głęboko zasmucony informacją, że 51-letni kibic źle się poczuł w czasie meczu i po przewiezieniu do szpitala zmarł. Jesteśmy w myślach i modlitwach z rodziną i przyjaciółmi zmarłego" - czytamy w oświadczeniu klubu.
"Kibic siedział na trybunie Sir Philip Carter Park, o 16:15 źle się poczuł. Do czasu przyjazdu karetki udzielono mu pierwszej pomocy. Został zabrany do szpitala Aintree, zmarł niedługo później. Klub udzieli wszelkiego możliwego wsparcia jego rodzinie" - dodano.