Czesław Michniewicz: Lechii zabrakło błysku

PAP / PAP/Jacek Bednarczyk
PAP / PAP/Jacek Bednarczyk

Bruk-Bet Termalica Nieciecza zakończył znakomitą serię Lechii Gdańsk. Czesław Michniewicz odetchnął z ulgą, gdyż wcześniej wyjazdowa gra jego zespołu nie wyglądała tak dobrze.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza zdobyła w niedzielę trzy punkty. - Na pewno wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego zwycięstwa. Przyjechaliśmy do Gdańska, do zespołu który liderował w Lotto Ekstraklasie, gromadził punkty i wygrywał praktycznie wszystkie mecze. Wiedzieliśmy, że gdańszczanie są na fali i mieliśmy plan na niedzielę. Musieliśmy szukać naszych szans w innych elementach. Zdobyliśmy dwie bramki i cieszy nas to, że wygraliśmy - powiedział Czesław Michniewicz, trener klubu z Małopolski.

- Po dotkliwej porażce w Szczecinie i Lubinie wreszcie strzeliliśmy bramki na wyjeździe. Kosztowało nas to dużo nerwów, ale możemy teraz spokojnie pracować. Przed nami przerwa na reprezentację. Czekają nas mecze z samą górą tabeli, zagramy też z Legią. Mamy nad czym pracować - dodał.

Bruk-Bet Termalica znakomicie zneutralizowała atuty gdańszczan. - Lechii zabrakło błysku, który miała we wcześniejszych meczach. Cieszymy się, że tak się właśnie stało. Nam wypadło dwóch zawodników, wciąż nie jest zatwierdzony Guilherme Sitya. Mamy nadzieję, że ci piłkarze dojdą i rywalizacja będzie dużo większa - stwierdził Michniewicz.

Mimo to szkoleniowiec docenił grę gospodarzy. - Nie jest tak, że Lechia nisko zawiesiła poprzeczkę. Miała swoje sytuacje, ale teraz gra inaczej. To bardziej wyrafinowana piłka, w której jest balans między atakiem i obroną. Swoje zrobiło też 120 minut meczu w Gliwicach. To mogło mieć znaczenie. Kolejnym naszym plusem było to, że fantastycznie bronił Pilarz - zakończył.

Michał Gałęzewski z Gdańska

ZOBACZ WIDEO Kadra głodna sukcesu przed meczem z Kazachstanem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)