Vanja Milinković-Savić pod koniec listopada 2015 roku podpisał 4,5 letni kontrakt z Lechią Gdańsk. Serbski bramkarz przez długi czas czekał na swój debiut w ekipie Biało-Zielonych. W marcu wszedł do bramki Lechii, którego nie oddał już do samego końca rozgrywek.
Piotr Nowak był zadowolony z jego usług i to na niego postawił w nowym sezonie Lotto Ekstraklasy. Bramkarz wystąpił w pięciu meczach, ale później nabawił się kontuzji i oddał miejsce między słupkami Damianowi Podleśnemu. Początek rozgrywek nie był udany dla Milinkovicia-Savicia. Serb popełniał sporo błędów. W pięciu meczach wpuścił sześć bramek.
We wtorek przedstawiciele Lechii poinformowali, że władze Benfiki Lizbona nabyły prawo pierwokupu do pozyskania Vanji Milinkovicia-Savicia. Porozumienie między klubami zostało zawarte na trzy lata.
W myśl umowy - klub z Lizbony będzie miał pierwszeństwo przy ewentualnym transferze bramkarza Biało-Zielonych, który przebywa obecnie na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Serbii.
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Transfer? Jakoś wytrzymam te dwa dni (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Z prawa pierwokupu Benfica będzie mogła skorzystać zarówno podczas letnich, jak i zimowych okienek transferowych.
To kolejny piłkarz, który być może trafi z Lechii do portugalskiego klubu. Taką drogę obrał Paweł Dawidowicz. Z kolei w drugą stronę powędrowali Steven Vitoria i Joao Nunes.
Oglądaj rozgrywki Liga Portugal na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)