Czytaj w "PN": dogrywka z Janem Bednarkiem. Lekcja od brata

PAP/EPA / PAP/Bartosz Jankowski
PAP/EPA / PAP/Bartosz Jankowski

- Na pewno lekkie zaskoczenie było, bo zaczęliśmy wygrywać, gra wyglądała lepiej - mówi o rozstaniu z trenerem Lecha Poznań Janem Urbanem piłkarz tego klubu Jan Bednarek.

[b]

"Piłka Nożna":  Przed przerwą na mecze reprezentacji Lech zaczął się prezentować w lidze lepiej, i co najważniejsze dla kibiców, zdobywać punkty. To zapowiedź, że wracacie do poważnej gry?
[/b]

Jan Bednarek: - Jest trochę lepiej, ale to nie oznacza, że dobrze. Zaczęliśmy zdobywać bramki, punktować, ale sytuacja w tabeli wygląda źle, nie zmieniła się. Wciąż czeka nas więc masę roboty, żeby osiągnąć poziom, który będzie satysfakcjonować nas i kibiców. Na pewno takim poziomem nie będzie nigdy 15. miejsce w tabeli. Z tego fani cieszyć się nie mogą. W Lechu liczy się tylko sam szczyt tabeli.

Tego szczytu, o którym mówisz, nie było za trenera Jana Urbana. Nie zmienia to jednak faktu, że został wyrzucony z pracy, kiedy zaczęliście grać lepiej. Zaskoczenie?

- Na pewno lekkie zaskoczenie było, bo zaczęliśmy wygrywać, gra wyglądała lepiej. Przecież mogliśmy z coraz większym optymizmem patrzeć w przyszłość. Co mogę powiedzieć? Pozytywne myślenie i chęć wygrywania pozostaje, lecz już z innym szkoleniowcem. Prawda jest taka, że władze klubu podjęły taką decyzję i nie mieliśmy na nią wpływu. Należało ją zaakceptować. Przychodzi nowy trener, Nenad Bjelica, z nowa wizją i miejmy nadzieję, że będziemy kontynuować serię zwycięstw, a nasza forma z meczu na mecz będzie rosła.

Zatrudnienie w Lechu trenera z zagranicy to dla ciebie dobre rozwiązanie? Co po tych kilku dniach możesz powiedzieć o tym szkoleniowcu?

- Zauważmy, że ma bardzo ciekawą karierę zarówno jako piłkarz, jak i trener. Kiedy tylko dowiedziałem się, że poprowadzi naszą drużynę, chciałem dowiedzieć się o nim jak najwięcej. Moim zdaniem najważniejsze, by pomógł rozwinąć się nam jako drużynie, ale też każdemu zawodnikowi z osobna.

Nowy trener będzie dla was impulsem do jeszcze lepszej gry? W ubiegłym roku, również jesienią, został zwolniony trener Maciej Skorża, a Urban przyszedł i odmienił zespół. Przede wszystkim wyciągnął też z dna tabeli.

- Gramy dla Lecha Poznań, musimy wygrywać w każdym meczu, nie ma różnicy, czy pracujemy nadal z tym samym trenerem, czy przychodzi ktoś nowy. Oby tak jak za trenera Urbana, tak za trenera Bjelicy efekt nowej miotły wpłynął pozytywnie na zespół.

(...)

Cały wywiad w najnowszym numerze tygodnika "Piłka Nożna". Od wtorku w kioskach!

Czytaj więcej w "PN"

Lewandowski goni legendy

Będzie rewolucja w klubowym mundialu 

Do przerwy cztery z plusem, po przerwie - dwója

ZOBACZ WIDEO: Piszczek: nikt nie mówił, że eliminacje będą łatwe (źródło TVP)

Komentarze (1)
arekPL
6.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nowa miotła -tak , ale stare śmieci pozostały, łącznie z zarządem !