Bartosz Kapustka strzelił gola w reprezentacji, ale co dalej? Bardzo trudne tygodnie przed Polakiem

Getty Images / Nils Petter Nilsson/Ombrello
Getty Images / Nils Petter Nilsson/Ombrello

Mimo strzelenia bramki w reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata, Bartosz Kapustka ma przed sobą bardzo trudne tygodnie w Leicester City. Jego szanse na debiut w Premier League spadły jeszcze bardziej.

Sytuacja Bartosza Kapustki w Leicester City jest nie do pozazdroszczenia. O ile Polak może liczyć na regularne występy w składzie ćwierćfinalisty Euro 2016, tak w drużynie mistrza Anglii ma problem z przebiciem się do podstawowego składu. Ostatni dzień okienka transferowego jeszcze pogorszył sytuację 19-latka.

Claudio Ranieri zdecydował się sięgnąć po gwiazdę Sportingu Lizbona Islama Slimaniego. Zapłacił za niego rekordowe 29 milionów funtów i tylko podczas jednego okienka Lisy trzykrotnie poprawiały swój wyczyn.

Transfer Slimaniego sprawia, że na ławkę rezerwowych schodzi Shinji Okazaki. Jamie Vardy jest nie do ruszenia w podstawowym składzie, a trudno sobie wyobrazić, żeby Slimani był po prostu zmiennikiem. Docelowo tuż za Vardy'm miał grać Ahmed Musa, ściągnięty przed sezonem z CSKA Moskwa.

W takiej sytuacji Musa ma wylądować na lewym skrzydle i to fatalna wiadomość dla Kapustki. Obecnie Polak byłby dopiero piątym wyborem Ranieriego przy ustalaniu bocznych pomocników. Wyżej od niego znajdują się: Riyad Mahrez, Marc Albrighton, Demarai Gray oraz wspomniany Musa.

ZOBACZ WIDEO: Jerzy Engel: Lewandowski i Krychowiak są jeszcze bez formy (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Wszystko zatem wskazuje na to, że 19-latek w tym sezonie będzie miał minimalne szanse na grę. Sam zapowiada, że nie czuje się gorszy od swoich rywali, ale z Kazachstanem wcale nie błyszczał. Momentami miał problem z tempem, które w Anglii jest jeszcze dużo wyższe i bardziej intensywne. Kapustka musi nadrobić tę wyrwę, ponieważ - poza Mahrezem - z techniką nie odstaje od swoich konkurentów do miejsca w składzie.

Nawet w angielskich pucharach Kapustka wcale nie musi się pojawić na murawie, ponieważ kolejnymi wyborami byliby Gray oraz Albrighton, a w ataku Leonardo Ulloa oraz Okazaki. Wówczas Kapustka mógłby liczyć na wejście z ławki rezerwowych, a pierwszy taki sprawdzian nadejdzie 20 września. Wówczas w pojedynku o Puchar Ligi Leicester City zagra z Chelsea. Będzie tuż po ligowym starciu z Burnley FC i kilka dni przed meczem z Manchesterem United.

Możliwe, że za dwa tygodnie po raz pierwszy ujrzymy Kapustkę w oficjalnym meczu Leicester City.

DEBATA SPORTOWA na Forum Ekonomicznym w Krynicy
TU DOWIESZ SIĘ WIĘCEJ 

Komentarze (29)
avatar
Jerzy Dobkowski
9.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
strzelił gola i niech pole ora a nie grac w piłke ,tego trzeba sie nauczyc a nie na fuksach zyc 
avatar
Piotr Hutyra
8.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak by miał tam caly czas lawe grzać to by go tam nie sciagali .Na gre przyjdzie czas a chłopak się obyje z pilka na poziomie zdobędzie doświadczenia miedzy renomowanymi klubami i pokarze za pa Czytaj całość
avatar
W Iesław Dębski
8.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sodówka uderzyła do głowy i jest jak jest.Dziwne,że dorośli nie postawili go na "ZIEMI".Życie młodzieży nie jest łatwe. 
avatar
Dariusz Kaczmarek
7.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co tam ławka, kasa się liczy. 
avatar
LoveDelpo
7.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najpierw to trzeba się przynajmniej łapać żeby na ostatnie minuty z ławy wychodzić. I to jak najszybciej. Bo na wiosnę to już nie o ławę trzeba walczyc, a o 1 skład.