Remis w Poznaniu. Warta i PGE GKS Bełchatów grzęzną w strefie spadkowej

Materiały prasowe / Narodowe Archiwum Cyfrowe / Warta Poznań to legenda polskiego futbolu. Na fotografii - zawodnicy Warty w akcji ofensywnej podczas meczu z Unionem Touring (marzec 1937)
Materiały prasowe / Narodowe Archiwum Cyfrowe / Warta Poznań to legenda polskiego futbolu. Na fotografii - zawodnicy Warty w akcji ofensywnej podczas meczu z Unionem Touring (marzec 1937)

Wartę i PGE GKS czeka bardzo trudna walka o utrzymanie w II lidze. Bezpośrednie starcie obu zespołów nie porwało kibiców i zakończyło się remisem 1:1.

Sobotnia potyczka nie przypominała ubiegłotygodniowego starcia zielonych ze Stalą Stalowa Wola (3:3). Wtedy doszło do prawdziwej wymiany ciosów. Tym razem zarówno gospodarze, jak i ekipa Andrzeja Konwińskiego nie podejmowali aż tak dużego ryzyka, przez co mało było czystych sytuacji.

Pierwsza połowa miała dość wyrównany przebieg, lecz konkretniejsza była Warta, która w 29. minucie objęła prowadzenie. Z rzutu wolnego - pod nieobecność kontuzjowanego Łukasza Białożyta - dośrodkował Jan Paczyński, Paweł Lenarcik zaliczył fatalne wyjście z bramki i strzałem głową pokonał go Dominik Chromiński.

Bełchatowianie już do końca pierwszej części nie byli w stanie na tego gola odpowiedzieć. Momentami przedostawali się wprawdzie na przedpole strzeżone przez Tomasza Laskowskiego, ale brakowało im wykończenia.

Najlepszy w wykonaniu gości był fragment tuż po przerwie. Poznaniacy dali się wtedy zepchnąć do bardzo głębokiej obrony i stale igrali z ogniem. To musiało się dla nich skończyć źle i w 56. minucie PGE GKS wyrównał. Dawid Flaszka dośrodkował w pole karne, piłkę przejął niekryty Dawid Dzięgielewski i płaskim uderzeniem nie dał szans Laskowskiemu.

ZOBACZ WIDEO Trener Lechii po Cracovii: Zagraliśmy wyśmienicie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

O dziwo, po utracie gola Warta kompletnie zmieniła sposób gry i znów ruszyła do ataku. Mogła nawet dość szybko odzyskać prowadzenie, ale choć Lenarcik źle interweniował po centrze Paczyńskiego z rzutu rożnego, to zrehabilitował się już kilka sekund później, broniąc strzał Krzysztofa Biegańskiego pod poprzeczkę.

W końcówce gra była dość otwarta, oba zespoły próbowały jeszcze coś wskórać, ale popełniały proste błędy i wyniku już nie zmieniły. Remis tymczasem niewiele im dał. Zarówno Warta, jak i PGE GKS pozostały w strefie spadkowej. Do bezpiecznych lokat tracą teraz punkt.

Warta Poznań - PGE GKS Bełchatów 1:1 (1:0)
1:0 - Dominik Chromiński 29'
1:1 - Dawid Dzięgielewski 56'

Składy:

Warta Poznań: Tomasz Laskowski - Miłosz Brylewski, Artur Marciniak, Tomasz Dejewski, Jakub Kiełb (55' Nikodem Fiedosewicz), Filip Brzostowski, Adrian Szynka (68' Gracjan Goździk), Michał Cywiński, Krzysztof Biegański (87' Michał Ciarkowski), Dominik Chromiński, Jan Paczyński.

PGE GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik - Piotr Witasik (46' Robert Pisarczuk), Marcin Grolik, Adrian Klepczyński, Mateusz Szymorek, Konrad Andrzejczak (46' Bartłomiej Bartosiak), Patryk Rachwał, Artur Lenartowski (64' Szymon Zgarda), Dawid Flaszka, Albin Maciejewski, Dawid Dzięgielewski (82' Maciej Łabędzki).

Żółte kartki: Tomasz Dejewski, Adrian Szynka, Michał Cywiński (Warta Poznań) oraz Albin Maciejewski, Dawid Flaszka, Robert Pisarczuk (PGE GKS Bełchatów).

Sędzia: Jacek Lis (Katowice).

Komentarze (0)