Pierwszą "11" Cammy Bell obronił już w 9. minucie, zatrzymując strzał Gavina Reilly'ego. W 27. minucie sam sfaulował w polu karnym jednego z rywali, ale za chwilę się zrehabilitował, broniąc uderzenie Nick'yego Clarka. Z kolei pięć minut później sposobu na pokonanie Bella z "wapna" nie znalazł też Paul McMullan.
Co ważne, golkiper Dundee udanie interweniował w kluczowych fragmentach meczu: najpierw przy stanie 0:0, a potem dwukrotnie pozwolił swojej drużynie na zachowanie jednobramkowego prowadzenia.
Zobacz, jak Cammy Bell obronił rzuty karne w meczu z Dunfermline FC:
Bell w tym sezonie wyrasta na specjalistę od bronienia rzutów karnych. 30-latek w meczach Pucharu Ligi Szkockiej z Inverness Caledonian Thistle FC i Abroath FC obronił aż trzy "11"! Wtedy jednak popisał się w konkursach rzutów karnych, a w sobotę interweniował w podstawowym czasie.
ZOBACZ WIDEO Hasi o transferach Legii: Rywalizacja jest zabójcza (źródło TVP)
{"id":"","title":""}