GKS Katowice pełen pokory. "Wyciągnęliśmy wnioski z początku sezonu"

Choć GKS Katowice zajmuje w tabeli I ligi trzecią pozycję i w ostatnich spotkaniach prezentuje wysoką formę, to jednak w śląskim zespole nikt nie popada w huraoptymizm. - Z pokorą robimy swoje - przyznał pomocnik GieKSy, Łukasz Zejdler.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
piłkarze GKS-u Katowice WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Katowice

GKS Katowice sezon rozpoczął od porażki w Pucharze Polski z II-ligowym Radomiakiem Radom, a na inaugurację rozgrywek ligowych uległ przed własną publicznością Wigrom Suwałki. Wówczas kibice mieli wiele zastrzeżeń do postawy katowickiego zespołu. GieKSa jednak w kolejnych spotkaniach nie zawiodła oczekiwań fanów i po ośmiu kolejkach zajmuje trzecią pozycję w ligowej tabeli.

W dodatku GKS notuje najlepszy start w I lidze od czasu powrotu do tej klasy rozgrywkowej, czyli od dziewięciu sezonów. - Wszyscy jako drużyna nie zapominamy gdzie byliśmy po meczach z Wigrami i w Pucharze Polski. Spadło na nas wtedy dużo krytyki. Spokojnie z pokorą robimy swoje. Wyciągnęliśmy wnioski z tej lekcji na przyszłość i myślę, że pójdzie to teraz w dobrym kierunku - stwierdził pomocnik katowickiego klubu, Łukasz Zejdler.

W GKS-ie Katowice latem doszło do wielu personalnych zmian, co sprawia, że drużynie wciąż brakuje zgrania. - Na pewno z meczu na mecz zgrywamy się, lepiej poznajemy. Wydaje mi się, że wciąż jest dużo do poprawy, ale nie wygląda to źle. Na analizie pomeczowej swoje zobaczyliśmy. Nie będę mówił jakie to są błędy, ale wiemy jakie musimy wyciągnąć wnioski i co zmienić w swoich poczynaniach, aby dążyć do jak najlepszej gry - powiedział Zejdler.

W najbliższej kolejce katowiczan czeka wyjazdowe starcie przeciwko Miedzi Legnica. - Mamy swój pomysł na ten mecz. Miedź to groźny, doświadczony zespół, który chce grać w piłkę. Szykujemy się na ciężkie spotkanie. Jeśli zrealizujemy założenia sztabu szkoleniowego, to myślę, że wywieziemy z Legnicy korzystny rezultat - zakończył Zejdler.

ZOBACZ WIDEO: Nikolić: ten wynik jest trochę za wysoki
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×