Spotkanie we Wrocławiu zamieniło się w egzekucję Śląska. Gospodarze nie potrafili skonstruować składnej akcji, za to piłkarze Jagiellonii Białystok z łatwością stwarzali okazje bramkowe. Kapitalnie dysponowany Konstantin Vassiljev poprowadził kolegów do zwycięstwa 4:0. Wynik mógł być jeszcze bardziej okazały. W poprzeczkę trafił chociażby Jacek Góralski.
- Gratuluje zespołowi, bowiem zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Od początku byliśmy skoncentrowani. Wiedzieliśmy, jakie są atuty Śląska i narzuciliśmy swój styl - wyjaśniał po meczu trener Michał Probierz.
Trzy punkty wywalczone na Dolnym Śląsku sprawiły, że białostocczanie wrócili na fotel lidera Ekstraklasy. - To niezwykle ważne zwycięstwo. Niedługo czeka nas jednak bardzo trudny mecz z Koroną Kielce, potem pojedynek z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski i musimy się przygotować do tych starć - zapowiada szkoleniowiec.
Na prawej stronie obrony po raz kolejny wystąpił Rafał Grzyb. Nominalny pomocnik zastąpił Łukasza Burligę, który nie wyleczył jeszcze urazu. - Burliga nie był gotowy na 100 procent. Braliśmy go pod uwagę tylko jako alternatywę. Rafał Grzyb zagrał dobre spotkanie, podobnie jak Jacek Góralski w środku pola, który zaprezentował się tak, jak tego oczekiwałem - chwalił podopiecznych trener Probierz.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Pilarz: Spędziłem tu kilka miłych sezonów (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Czy Jagiellonia Białystok stanie na podium Ekstaklasy? 
