Trzeci dublet Arkadiusza Milika był kluczowy dla odniesienia przez SSC Napoli ligowego zwycięstwa. Bez trafień polskiego snajpera Azzurri nie pokonaliby AC Milan (4:2), Dynama Kijów (2:1) oraz Bologna FC (3:1).
- Dorobek strzelecki Milika mnie zaskakuje, jednak jakością jego gry nie jestem zdziwiony, ponieważ wiedziałem, że jest bardzo mocny. Tym niemniej uważam, że nie powinniśmy obciążać go presją wynikającą ze strzelanych teraz goli, ponieważ ma dopiero 22 lata i tylko parę występów w Serie A - analizuje Maurizio Sarri.
Szkoleniowiec początkowo dawał do zrozumienia, że Milik nie jest w stanie wypełnić luki po Gonzalo Higuainie, który ostatni sezon ligowy zakończył z 36 golami na koncie. Jego wypowiedzi wskazywały na to, że jest sceptycznie nastawiony do reprezentanta Polski.
- Wciąż nie można porównywać Arkadiusza do topowych piłkarzy i trzeba dać mu czas i przestrzeń, by się rozwijał. Kiedy pytano mnie o pozyskanie Milika, dałem pozytywną odpowiedź, ale nie naciskałem na osoby odpowiedzialne za politykę transferową. Skauci i działacze wiedzieli, co mają robić - przekonuje Sarri.
Milik w Napoli świetnie radzi sobie jako wysunięty napastnik w ustawieniu 4-3-3 i trener nie ma wątpliwości, że jest to dla niego najlepsza pozycja. - Nie sądzę, by mógł grać bardziej z boku boiska. To piłkarz, który nie jest w stanie biegać tak dużo i szybko, jak wymagamy tego od skrzydłowych. Gdy atakuje środkiem, jest bardzo groźny - puentuje.
ZOBACZ WIDEO: Dwie bramki Arkadiusza Milika, SSC Napoli lepsze od Bologna FC - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]