Zespół z Dolnego Śląska po pierwszej połowie prowadził z mistrzem Polski 2:0 po golach Jarosława Jacha i Jarosława Kubickiego. Druga część spotkania zaczęła się jednak dla Zagłębia źle. Do bramki trafiali gospodarze: Janusz Czerwiński oraz Steeven Langil.
- Pierwsza połowa była bardzo dobra. Zaczęliśmy ten mecz tak, jak zakładaliśmy. Pytanie, co stało się na początku drugiej połowy - zastanawia się Janoszka. - Daliśmy się zdominować i strzelić dwie bramki. Pojawiła się myśl, że zwycięstwo może nam uciec, że znowu wyjedziemy stąd niezadowoleni. Całe szczęście, że pokazaliśmy charakter.
Wynik meczu ustalił Michał Pazdan, który trafił do własnej bramki. - Nie jest łatwo podnieść się po stracie dwóch goli zwłaszcza, gdy prowadzi się do przerwy - przyznaje zawodnik Zagłębia. - Pomogły zmiany. Ci, którzy pojawili się na boisku, spisali się bardzo dobrze.
ZOBACZ WIDEO Probierz: o miejsce walczy się na boisku, a nie płacząc w prasie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}