W zeszły weekend Deportivo Alaves sprawiło największą sensację w tym sezonie i pokonało na Camp Nou mistrza kraju - Barcelonę 2:1. Beniaminek w 4. kolejce miał teoretycznie dużo łatwiejsze zadanie, ponieważ przyjmował swojego imiennika z A Coruni.
Ostatni mecz tej serii spotkań zdecydowanie zawiódł. Kibice obejrzeli tylko jedną dogodną okazję, po tym jak zawodnik gospodarzy uderzył piłką w słupek własnej bramki. Więcej sytuacji nie było i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Co ciekawe, Deportivo Alaves jest jedną z 5 ekip bez porażki w tym sezonie (wygrana i 3 remisy).
Ponownie całe spotkanie na ławce rezerwowych Deportivo La Coruna przesiedział Przemysław Tytoń. Jego konkurent, German Lux, nie miał wiele pracy i po 4 kolejkach tylko 2-krotnie wyjmował piłkę z siatki.
Deportivo Alaves - Deportivo La Coruna 0:0
ZOBACZ WIDEO: Marek Jóźwiak: Legii potrzeba człowieka z prostym przekazem
(źródło TVP)
{"id":"","title":""}