Sprzedaż Korony na ostatniej prostej. W Kielcach czekają na pieniądze

W najbliższą niedzielę prezydent Kielc, Wojciech Lubawski, ma oficjalnie poinformować o przejęciu przez senegalską spółkę NFSC Iyane Academy 75 procent akcji Korony. Warunkowa umowa sprzedaży została już podpisana.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

- Czekamy jeszcze na wpłatę pieniędzy - powiedział "Gazecie Wyborczej" Wojciech Lubawski. Oznacza to, że trwająca wiele lat saga, związania z poszukiwaniem prywatnego inwestora dla utrzymywanego z pieniędzy podatników klubu piłkarskiego, najprawdopodobniej w końcu dobiegnie końca.

Zgodnie z ustaleniami zapisanymi w umowie, NFSC Iyane Academy zapłaci za 75 procent akcji Korony Kielce 2 miliony 550 tysięcy złotych. Kwota ta ma trafić na konto ratusza w dwóch ratach - milion po podpisaniu umowy, czyli najpóźniej do końca tygodnia, w innym przypadku transakcja nie zostanie sfinalizowana, pozostała część do 30 czerwca 2019 roku. Na brakujące ponad 1,5 miliona inwestor ma przedstawić gwarancje bankowe. Ponadto Senegalczycy przez najbliższe trzy lata zobowiązują się do nabywania usług reklamowych w Koronie o wartości 2 milionów złotych.

Do oficjalnego ogłoszenia sprzedaży klubu ma dojść po niedzielnym meczu 10. kolejki Lotto Ekstraklasa pomiędzy Koroną a Jagiellonią Białystok. Wtedy też odbędzie się konferencja prasowa z udziałem m.in. delegacji senegalskich ministrów.

Przypomnijmy, że miasto Kielce jest posiadaczem 100 procent akcji spółki Korona S.A. od 2008 roku, kiedy przejęło w niej kontrolę za symboliczną złotówkę od Krzysztofa Klickiego. Znany przedsiębiorca wycofał się z finansowania sportu tuż po tym, jak na jaw wyszła korupcyjna przeszłość złocisto-krwistych.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kołodziejczyk: nowym trenerem Legii będzie Magiera (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×