Pierwsza połowa spotkania w Mallorce nie mogła zachwycić kibiców. Akcji podbramkowych było niewiele i dopiero w samej końcówce o sobie dał znać Gonzalo Castro, który silnym strzałem otworzył wynik meczu. Po przerwie Balearczykom brakowało już tylko jednej bramki, aby wyrównać stan dwumeczu i doprowadzić do dogrywki. Gracze Realu byli bardzo blisko dokonania tego, aczkolwiek gol padł z pozycji spalonej i sędzia go nie uznał. Kilka sekund później w polu karnym faulował Martin Caceres, który ujrzał czerwoną kartkę, a gospodarze otrzymali rzut karny. Zazwyczaj niezawodny Marti tym razem okazał się jednak gorszy od Jose Pinto.
Stan gry zmienił się po wejściu Lionela Messi'ego. To Argentyńczyk padł ofiarą wejścia Josemi'ego, za które piłkarz miejscowych dostał drugą żółtą kartkę. W 80. minucie atakujący Barcy dodatkowo doprowadził do wyrównania, a jego ekipa po raz pierwszy od 11. lat znalazła się w finale tych rozgrywek.
Podopieczni Pepe Guardioli spotkają się w nim z Athletic Bilbao. Co prawda Baskowie w pierwszym meczu przegrali z Sevillą 1:2, ale w rewanżu na San Mames dali pokaz świetnej gry i wygrali 3:0. Baskowie już w pierwszej połowie wykorzystali nieporadność w szeregach defensywy Andaluzyjczyków i trzykrotnie pokonali Andresa Palopa. Znane gwiazdy Sevilli nie potrafiły stworzyć wielu składnych akcji i w środę trzecia ekipa Primera Division zasłużenie poległa przy wielkich owacjach miejscowej publiczności.
Real Mallorca - FC Barcelona 1:1 (1:0)
1:0 - Castro 45'
1:1 - Messi 80'
Pierwszy mecz: 0:2
Awans: FC Barcelona
Athletic Bilbao - Sevilla 3:0 (3:0)
1:0 - Javi Martinez 4'
2:0 - Llorente 34'
3:0 - Toquero 37'
Pierwszy mecz: 1:2
Awans: Athletic Bilbao
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)