- Dominowaliśmy w tym spotkaniu, w obronie zagraliśmy w zasadzie bezbłędnie, bo przeciwnik nie doszedł do groźnych sytuacji, lecz z przodu musimy się spisywać lepiej. Brakowało nam odpowiednich rozwiązań, zbyt często przeprowadzaliśmy akcje środkiem pola, a to nie był właściwy sposób na otwarcie wyniku - przyznał Nenad Bjelica.
Nieskuteczność Kolejorza była jednak porażająca. - Nie jestem cudotwórcą, ani uzdrowicielem. Pewnych przyzwyczajeń u zawodników nie da się zmienić z dnia na dzień. Poza tym boisko też nie było w perfekcyjnym stanie, a to nie ułatwiało nam zadania - dodał.
Bjelica uważa, że wyniki ostatnich meczów nie oddają tego, co jego podopieczni prezentowali na boisku. - Z zaangażowania piłkarzy jestem zadowolony. Uważam, że w trzech spotkaniach, w których prowadziłem zespół, zasłużyliśmy na więcej niż cztery punkty. Mam nadzieję, że nasz dorobek się niedługo poprawi - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera: Nie patrzę w lusterko wsteczne, liczy się przyszłość (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}