Stawką pojedynku będzie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Są tam już cztery kluby spoza Lotto Ekstraklasy, a Chojniczanką Chojnice chce być autorką następnej niespodzianki. Drużyna jest podbudowana dobrymi wynikami w lidze i mogła spokojnie przygotować się na Wisłę Kraków.
- Cieszymy się na myśl o tym pojedynku. Kibice w Chojnicach czekają latami na takie mecze. W poprzednim sezonie udało nam się ściągnąć tu Legię, a teraz przyjedzie Wisła. Stadion nam "rośnie" na taki mecz i fajnie będzie zagrać przeciwko Głowackiemu czy Boguskiemu. Boisko pokaże, jak te spotkanie będzie wyglądać - powiedział Paweł Zawistowski, kapitan Chojniczanki.
- W poprzednim sezonie kontuzja stanęła mi na przeszkodzie, bym zagrał w wielkich meczach Chojniczanki - przypomniał napastnik Tomasz Mikołajczak. - Na Wisłę jestem zmobilizowany, ponieważ w razie zwycięstwa, zagramy z Lechem. Pochodzę z Wielkopolski i jestem kibicem Lecha. Chciałbym przypomnieć się kibicom w Poznaniu.
Chojniczanka to wicelider I ligi, natomiast Wisła plasuje się na dnie Lotto Ekstraklasy. Na papierze różnica między drużynami jest najmniejsza w historii. Mimo problemów przeciwnika podopieczni Macieja Bartoszka przestrzegają przed rywalem.
ZOBACZ WIDEO: Iwan o Legii: klub jest w trudnym momencie, ale te problemy lada moment się zakończą
- Nie będzie łatwo. Wisła jest co prawda nisko w tabeli, ale tyle lat gra w Ekstraklasie, że porównania z nią są ciężkie - powiedział Zawistowski.
- Dziwię się, że Wisła z mocnym składem jest na dole tabeli, ale widziałem jej mecze, w których miała dużo pecha. W końcu niefart skończy się, a rywale zaczną punktować i powalczą o górną ósemkę. Mączyński, Głowacki, Brożek to piłkarze, którzy dużo osiągnęli, a i zagraniczni gracze Wisły są wartościowi - komplementował Mikołajczak.
Drużyna z Pomorza zagrała poprzedni mecz w piątek i podbudowała się zwycięstwem 2:1 z Pogonią Siedlce. Wisła zremisowała bezbramkowo z Legią Warszawa, a wcześniej przerwała serię porażek, pokonując Piasta Gliwice.
- Widzieliśmy mecz z Piastem i z jednej strony dobrze, że Wisła przełamała się i może przyjedzie do nas bardziej rozluźniona, ale z drugiej strony wyszła z dołka. Krakowianie chcą nas pokonać, bo wiadomo, że puchar jest najkrótszą drogą do Ligi Europy. Na pewno więc w obozie przeciwnika nie zabraknie mobilizacji - dodał Mikołajczak.
Początek meczu w Chojnicach we wtorek o godzinie 17.45.