Chojniczanka czeka na Wisłę Kraków. "Nie trzeba nikogo dodatkowo mobilizować"

Newspix / Tomasz Zasinski / 058sport.pl
Newspix / Tomasz Zasinski / 058sport.pl

Piłkarze Chojniczanki Chojnice chcą sprawić niespodziankę i wyeliminować z Pucharu Polski Wisłę Kraków. - Nie trzeba nikogo dodatkowo mobilizować na ten mecz - zapewnia trener Maciej Bartoszek.

Drużyna z Pomorza gra w I lidze, natomiast Wisła Kraków jest przedstawicielem Lotto Ekstraklasy. W tegorocznym, centralnym Pucharze Polski doszło już do kilku niespodzianek, a w ćwierćfinale są cztery klubu spoza elity. Chojniczanka Chojnice chce pójść ich śladem.

- Będzie to jednak trudne zadanie. Wiemy, że naszym rywalem jest utytułowany klub, drużyna z wieloma dobrymi piłkarzami, natomiast nie jesteśmy bez szans. Nikogo nie trzeba dodatkowo mobilizować na Wisłę. Piłkarze dadzą z siebie wszystko, będą skoncentrowani, a my przygotujemy drużynę jak najlepiej - zapowiedział Maciej Bartoszek, trener Chojniczanki.

Podopieczni Bartoszka zagrali poprzednie spotkanie w piątek, a zwycięstwo z Pogonią Siedlce jest dla nich pozytywnym impulsem przed meczem w Pucharze Polski. Przez ostatnie dni chojniczanie przygotowywali się na konkurs rzutów karnych.

- Najlepiej będzie wygrać w 90 minutach zamiast czekać na loterię w rzutach karnych. Presja w takich momentach weryfikuje piłkarzy, którzy na treningu strzelają idealnie. Naszym zadaniem jest jednak przygotować drużynę na każdy wariant. Zresztą rzuty karne przeplatają się z innymi elementami na treningach przez cały sezon. To jedna z umiejętności piłkarskich i trzeba ją regularnie szlifować - powiedział Bartoszek.

ZOBACZ WIDEO: Iwan o Legii: klub jest w trudnym momencie, ale te problemy lada moment się zakończą

Chojniczanka jest obecnie na 2. miejscu w tabeli I ligi, natomiast Wisła Kraków plasuje się na dnie Lotto Ekstraklasy. Na papierze różnica między drużynami jest obecnie najmniejsza w historii.

- Takie porównanie z Wisłą nie jest do końca trafione - zaznaczył Bartoszek. - Dziś jest jeszcze za wcześnie, by zestawiać potencjał tych klubów czy drużyn. Musimy patrzeć na siebie i przygotować się jak najlepiej piłkarsko i taktycznie. Nie możemy zlekceważyć tak silnego przeciwnika. Zawirowania organizacyjne w Wiśle przykładają się na formę jej zawodników, ale na boisku nikt nie będzie o tym myśleć, a po prostu dążyć do zwycięstwa.

Początek meczu w Chojnicach we wtorek o godzinie 17.45.

Komentarze (0)