"Il Mattino" o Arkadiuszu Miliku: "Bystry, sprytny, trochę niecierpliwy"

PAP/EPA
PAP/EPA

Przed meczem z Benfiką w 2. kolejce Ligi Mistrzów w Neapolu bardzo liczą na Arkadiusza Milika. Dziennik "Il Mattino" ma nadzieję, że Polak nie zmarnuje okazji, by zrewanżować się Portugalczykom za porażkę z ich reprezentacją w ćwierćfinale Euro 2016.

Dwie bramki polskiego napastnika w pierwszym meczu Napoli w tegorocznej Champions League z Dynamem Kijów rozbudziły apetyty fanów klubu ze Stadio Sao Paolo, którzy nie pamiętają już o najlepszym strzelcu drużyny z ubiegłego sezonu, sprzedanym do Juventus Turyn za gigantyczne pieniądze Gonzalo Higuainie. Do starań o kolejne gole zachęcają Milika również miejscowi dziennikarze.

"Słońce też wschodzi - pisał Hemingway. Po odejściu Higuaina wydawało się, że wszystko skończone. Jednak ten zwykły chłopak w mniej niż dwa miesiące sprawił, że ludzie zrozumieli, iż nadchodzi kolejny świt" - pisze o Polaku Pino Taormina z "Il Mattino", najpopularniejszej gazety w Neapolu. "Bystry, sprytny, ale tez trochę niecierpliwy - te trzy przymiotniki mówią wszystko o Miliku. Chce się uczyć, i to chce się uczyć szybko. Dlatego lubi trenera Sarriego, a Sarri lubi jego".

Autor tekstu dodaje, że kiedy Milik pojawił się w Neapolu, był "dziwnym obiektem", "nieprzewidywalnym nawet dla samego siebie", że w porównaniu do takich graczy, jak Alvaro Morata czy Mauro Icardi, nie wydawał się zbyt dobrym piłkarzem. Ale teraz "trudno jest sobie wyobrazić najlepszy zespół Napoli bez zawodnika z numerem 99", a w Neapolu jasnym światłem świeci nie tylko stara latarnia morska. "To światło pochodzi z Polski. A mieszkańcy miasta już kochają je szaloną miłością. Po zaledwie jednym miesiącu" - wychwala naszego reprezentanta Taormina.

Dziennikarz "Il Mattino" zaznacza, że w środę wieczorem Milik znów zmierzy się z Portugalczykami, którzy zakończyli jego udział w Euro 2016, a spotkanie poprowadzi ten sam arbiter - Felix Brych, który sędziował mecz Biało-Czerwonych w ćwierćfinale mistrzostw Europy.

"Mówiąc szczerze, Benfica nie ma obecnie wiele wspólnego z reprezentacją Portugalii, ale dla polskiego olbrzyma to zbyt dobra okazja, by jej nie wykorzystać - odpłacić się za porażkę w rzutach karnych i wprowadzić Napoli na drogę do kolejnej fazy Ligi Mistrzów" - podkreśla włoski publicysta.

ZOBACZ WIDEO: Cagliari - Sampdoria. Asysta Linettego i dramatyczna końcówka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
avatar
Eustachy Bambuła
29.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
KOCHANI WŁOSI :-) ZABIERZCIE SOBIE TEGO MILIKA!!! 
avatar
Imisirah
28.09.2016
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Wielkie słowa, chyba trochę na wyrost ale jakie miłe. Arek walcz aby okazały się słuszne i zastąp grubcia :D