Łukasz Madej: Siedzi jeszcze ta zadra

 / PAP/Jakub Kaczmarczyk
/ PAP/Jakub Kaczmarczyk

W najbliższej kolejce Lotto Ekstraklasy Śląsk zmierzy się z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. We wrocławianach siedzi jeszcze ostatni mecz z Piastem w Gliwicach.

Gdy Kamil Biliński w 90. minucie strzelił gola z rzutu karnego wydawało się, że Śląsk Wrocław w minionej kolejce Lotto Ekstraklasy wygra z Piastem. Gliwiczanie zdołali jednak odpowiedzieć i w doliczonym czasie gry doprowadzili do remisu.

- Siedzi jeszcze ta zadra z meczu w Gliwicach. Paradoksalnie można powiedzieć, że lepiej by było, gdybyśmy nie strzelili na 1:0. Punkt byśmy mieli, a może mniej byśmy żałowali straty dwóch. Bardzo też szkoda, że odpadliśmy z Pucharu Polski. Każdy w drużynie miał marzenia z tym związane, a tak trzeba je odłożyć na przyszły sezon - mów Łukasz Madej cytowany przez slaskwroclaw.pl.

Teraz przed WKS-em spotkanie z zespołem Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Śląsk Wrocław w tabeli Lotto Ekstraklasy jest dziewiąty, Bruk-Bet Termalica Nieciecza trzecia. - Mają lepsze i gorsze momenty, jak wszyscy. Każdy mecz jest inny i decyduje dyspozycja dnia oraz to, co zespół zrobi w trakcie mikrocyklu. Ja uważam, że wszystko w grze łatwo można popsuć, a później trudno to poprawić - skomentował Madej.

ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Oto koszmar mistrzów Polski. Bartosz Bereszyński: Tak dalej być nie może

Komentarze (0)